Monika Olejnik w lutym 2023 r. wygrała proces o zniesławienie, który wytoczyła Telewizji Polskiej. Powodem był materiał, który miał sugerować, że kamienica, w której mieszka dziennikarka, była powiązana ze złodziejską prywatyzacją. Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego i nie tylko oczyścił jej dobre imię, ale również zarządził, że Telewizja Polska ma publicznie przeprosić Olejnik: dwa razy w głównych "Wiadomościach" i cztery razy w TVP Info.
ZOBACZ TAKŻE: Monika Olejnik sieje postrach wśród polityków. Trudno uwierzyć, kim jest z wykształcenia
Dziennikarka o swoim zwycięstwie z TVP poinformowała za pośrednictwem Instagrama. I chociaż telewizja zapłaciła zadośćuczynienie i nakazane przez sąd kwoty na cele społeczne, to 67-latka wciąż nie doczekała się zarządzonych przeprosin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Telewizja Polska lekceważy wyrok sądu
Głos w sprawie zabrał Maciej Ślusarek, który jest mecenasem Moniki Olejnik. W rozmowie z "Onetem" przyznał, że jak dotąd Telewizja Polska wywiązała się tylko częściowo z wyroku.
Głównym celem tego procesu było uzyskanie przeprosin. Takich, które dotrą do wszystkich tych widzów, których rządowa telewizja w swoich programach wprowadziła w błąd, zniesławiając redaktor Olejnik. Te przeprosiny powinny ukazać się dokładnie tam, gdzie wcześniej emitowano kłamliwe materiały na temat mojej klientki. Nic takiego nie nastąpiło — informuje mecenas Maciej Ślusarek w rozmowie z "Onetem".
Mecenas Moniki Olejnik zapowiada dalsze kroki prawne
Jak podkreślił mecenas Maciej Ślusarek, w związku z tym, że TVP nie przeprosiło dziennikarki, została wszczęta procedura egzekucyjna. W rozmowie z "Onetem" mecenas Moniki Olejnik tłumaczy, że w sytuacji dalszego lekceważenia prawomocnego wyrok, sąd może nakładać kolejne kary grzywny na telewizję rządową.
Samo w sobie chyba jest to bez precedensu. Wniosek zmierza do zmuszenia TVP do wykonania wyroku. Bo dziś sytuacja wygląda tak, że telewizja rządowa lekceważy prawomocny i wykonalny wyrok sądu. To właśnie pokazuje, że TVP ma poczucie całkowitej bezkarności. Do tego całkowite naruszenie wolności słowa i prawa do informacji — podkreśla.
Myślicie, że dziennikarka doczeka się przeprosin od TVP?