Na początku tygodnia okazało się, że do grona tych, których przygoda z TVP dobiegła końca, dołączył także Artur Orzech. Stacja ze względu na powtarzającą się "niedyspozycję" 57-latka zdecydowała się zerwać z nim umowę.
Podczas gdy niemal od razu poinformowano o tym, że w Szansie na sukces mężczyznę zastąpi Marek Sierocki, kwestia komentowania tegorocznej Eurowizji wciąż stoi pod znakiem zapytania.
Zobacz też: Artur Orzech zakończył współpracę z TVP. Kto będzie komentował tegoroczny konkurs Eurowizji?
Orzech poza opublikowaniem kilku gorzkich wpisów na Facebooku, które błyskawicznie jednak usunął, pozostaje nieuchwytny dla mediów. Utrudniony kontakt z dziennikarzem ma ponoć także jego menedżerka.
Pan Artur Orzech przekazał mi tylko, że odszedł z telewizji, gdyż Pietrzak i Boysi to nie jest jego bajka. Przysłał mi tylko esemesa tej treści, więcej nic nie wiem. Nie potrafię odpowiedzieć też, czy będzie przygotowywał jakąś odpowiedź lub kroki prawne względem TVP - zdradza Magdalena Gatkowska w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Portal skontaktował się także z biurem prasowym Telewizji Polskiej celem dowiedzenia się czegoś na temat Eurowizji. Niestety, wciąż nie podjęto żadnych konkretnych decyzji, jeżeli chodzi o zastępstwo Orzecha.
Nie zapadły jeszcze żadne decyzje w tej sprawie, jest zbyt wcześnie - czytamy.
Wśród nazwisk, jakie pojawiają się w mediach na liście ewentualnych pretendentów do roli komentatora Eurowizji, są między innymi Ida Nowakowska, Olek Sikora czy Mateusz Szymkowiak. Ten ostatni nie ukrywa, że przejęcie schedy po starszym koledze byłoby dla niego sporym wyzwaniem.
Myślicie, że niebawem w końcu dowiemy się konkretów?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!