Viki Gabor bez wątpienia ciężko zapracowała na pozycję, którą może się dziś poszczycić w mediach. Po zwycięstwie na Eurowizji Junior konsekwentnie pracowała na własne nazwisko, co pozwoliło jej wyjść z cienia Roksany Węgiel, która wygrała we wspomnianym konkursie rok wcześniej. Nie było jednak łatwo, bo mylili je nawet organizatorzy festiwali.
Czas leci, a Viki Gabor ostatecznie udało się przedłużyć pięć minut w mediach. Niedawno ogłoszono też, że pojawi się w roli uczestniczki w 16. edycji programu "Twoja twarz brzmi znajomo". Jej fani oczywiście się ucieszyli, jednak pojawiło się także wiele głosów krytyki. Część internautów oburzało się bowiem na to, że 14-latka będzie śpiewać i tańczyć w Polsacie, a nie siedzieć nad lekcjami, jak jej rówieśnicy.
Przypomnijmy: "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Potwierdzono udział Viki Gabor! Internauci grzmią: "W takim programie 14-LETNIE DZIECKO?"
Udział 14-latki w show stacji wzbudził zapewne dużo większe emocje, niż się pierwotnie spodziewano. Warto jednak wspomnieć, że podobne komentarze pojawiały się już dawno, a z takim samym odbiorem spotykała się medialna kariera Roksany Węgiel. Obie nastolatki zapewniały natomiast, że godzą naukę z karierą, a krytycy na siłę wyszukują problemy.
Taką samą narrację Viki obrała przy okazji niedawnej rozmowy z Pomponikiem. Z krótkiego wywiadu z 14-latką dowiadujemy się, że fanką "Twoja twarz brzmi znajomo" jest już od dawna, a zaproszenie od stacji traktuje jako zaszczyt.
Pomoże mi ten program w tym, co robię. Tam są choreografie, intensywne ćwiczenia wokalne, więc może mi to bardzo dużo dać, nawet pewności siebie - zapewnia.
Co jednak z nauką, o którą tak zamartwiają się internauci? Viki twierdzi, że przejmują się na darmo, bo ma wszystko pod kontrolą. Same komentarze na temat rzekomych trudności w pogodzeniu szkoły i kariery określiła natomiast jako "śmieszne".
Te komentarze są śmieszne, bo wszystkich ta szkoła najbardziej obchodzi. Nie ma czym się martwić, ja naprawdę daję sobie radę ze szkołą - zapewniła buntowniczo.
Co więcej, jeśli ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości, to Viki twierdzi, że może pokazać im swoje oceny jako dowód.
Regularnie mam lekcje, cały czas ktoś do mnie dzwoni i nadrabiam, więc mogę im pokazać swoje oceny. Piszą takie dziwne komentarze, że "nawet szkoły nie robi", był też komentarz, że gdzie jest moja mama, a ja miałam takie "wooow". Po co pisać takie głupoty? - odpyskowała.
Ulżyło Wam, że jednak nie musicie martwić się o jej wykształcenie?
Dlaczego stacja TTV stała się wylęgarnią patocelebrytów o kryminalnej przeszłości?