W zeszłym tygodniu niemal wszyscy rozpisali się o występie Krzysztofa Ibisza, a jego popis stał się nawet viralem na Tik Toku. W tym tygodniu uczestnicy rozpoczęli w wielkim stylu, a widzowie już na początku mogli się wzruszyć przy hicie "Top gun" "Take my breathaway". W rolę Terri Nunn z zespołu Berlin wcieliła się Daria Marx i zachwyciła Roberta Janowskiego, któremu - jak przekonywał - również zaparło dech.
Dalej swoje umiejętności wokalne zaprezentował Daniel Jaroszek, który tym razem wcielił się w Sarsę i wykonał jej piosenkę "Zakryj". Paweł Domagała błyskotliwie zauważył, że widzi na scenie "kobietę, która kobietą nie jest", przypominając przy okazji swoją "pomyłkę z Tajlandii".
Raz mi się w Tajlandii zdarzyła taka pomyłka, ale nie chciałbym mówić o tym publicznie - żartował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Kamińska jako Lady Gaga i Krzysztof Ibisz jako Franek Kimono w "Twoja twarz brzmi znajomo"
Później na scenie pojawiła się Julka Kamińska i jako Lady Gaga odśpiewała popularną ostatnio za sprawę serialu "Wednesday" "Bloody Mary". Po Julce na scenę wkroczył Krzysztof Ibisz, który tym razem odśpiewał "King Bruce Lee Karate Mistrz" Franka Kimono. I tym razem nie zabrakło zachwytów jury, bo Robert Janowski nazwał prezentera "zwierzęciem scenicznym".
Kasia Kołeczek miała okazję sportretować Toma Odella i jego "Another Love". Oprócz zachwytów pojawiło się też kilka merytorycznych uwag od jury. Walewska "przyczepiła się" do oddechu, ale zaraz uspokoiła aktorkę, mówiąc, że "jest znakomita". Jedno z najtrudniejszych wyzwań tego wieczoru stanęło przed Piotrem Stramowskim, który wystąpił jako Freddie Mercury. Domagała docenił popisy aktorskie Stramowskiego, przyznając, że "gdyby wyłączyć dźwięk, to byłby cały Freddie".
Oskar Cyms jako Eminem zaskoczył jury
Po Stramowskim z utworem "Get right" wystąpiła Jennifer Lopez, czyli Natalia Janoszek. Janowski skomplementował umiejętności taneczne bollywoodzkiej aktorki, jednakże nie zachwycił go... wokal. Ostatni na scenie okazał się pierwszym na podium. Oskar Cyms, bo o nim mowa, zachwycił jurorów jako Eminem, a jego prezentacja "The real Slim Shady" sprawiła, że nawet Małgorzata Walewska zastanawiała się, jakim cudem udało mu się nauczyć takiej ilości tekstu w tak krótkim czasie.
Ja też nie powiem, że jestem pod wrażeniem, bo to bez sensu, ale ogromny szacunek, bo wiem, ile musiało kosztować cię to pracy, a tej pracy (w tym dobrym sensie) nie było tu widać. Eimnem to rap god i ty byłeś rap god - zachwycał się Domagała.
Oskar Cyms wygraną przekazał Fundacji Siepomaga i małej Zosi, która walczy z nowotworem. Druga w zestawieniu była Julka Kamińska, a podium zamykała Kasia Kołeczek. Najgorzej oceniono z kolei Piotra Stramowskiego.
A kto wam podobał się najbardziej?
ZOBACZ: "Twoja twarz brzmi znajomo". Widzowie miażdżą Krzysztofa Ibisza i Pawła Domagałę: "BRAK KLASY"