W związku z trasą "Renaissance World Tour" Beyonce zawitała również do Polski. We wtorek amerykańska gwiazda zagrała pierwszy z dwóch warszawskich koncertów w ramach światowego tournée promującego jej najnowszy album. Występ wokalistki na Stadionie Narodowym przyciągnął prawdziwe tłumy jej fanów oraz gwiazd show biznesu - i to nie tylko tego rodzimego. Na koncercie Bey zauważono m.in. Zendayę, Toma Hollanda oraz Lizzo. W środowy wieczór artystka po raz kolejny wystąpi dla wielbicieli i najpewniej również tym razem jej show nie przejdzie w kraju bez echa. Przyjazd wokalistki wzbudza wśród Polaków sporo emocji, a media nieustannie rozpisują się zaś o kolejnych szczegółach pobytu artystki nad Wisłą.
Przypomnijmy, gwiazda przebywa w Polsce od wtorku i w tym czasie stacjonuje w Raffles Europejski Warsaw. Jak udało się ustalić Pudelkowi, gwiazda spędzi w luksusowym hotelu w sumie trzy noce, za co organizator zapłacił 84 tysiące złotych. Bey ma do dyspozycji apartament prezydencki o powierzchni ponad 200 mkw. wyposażonym m.in. w małżeńskie łoże, marmurową łazienkę, zabytkowy fortepian oraz strefę SPA.
Afera przed hotelem Beyonce. Interweniowała ochrona
Miejsce zakwaterowania Beyonce wzbudza równie dużo zainteresowania, co jej sceniczne popisy. Przed hotelem, w którym gwiazda zatrzymała się na czas wizyty w Polsce, nie brakuje rzecz jasna jej fanów oraz fotoreporterów. Wiele wskazuje jednak na to, że sama Bey może nie być szczególnie zachwycona paparazzi krążącymi w okolicy jej miejsca noclegu. W środę działania fotoreporterów doprowadziły bowiem do interwencji władz hotelu oraz ochrony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak udało się ustalić Pudelkowi, kilka godzin przed drugim koncertem Beyonce zgromadzonym przed budynkiem Raffles Europejski Warsaw fotoreporterom zwrócono uwagę za robienie zdjęć na miejscu. Według naszego informatora, w pewnym momencie z hotelu wyszedł najprawdopodobniej menedżer placówki oraz ochrona. W związku z obecnością paparazzi kazano zamknąć wejście do hotelowego garażu.
Ochrona placówki poinformowała fotoreporterów, że wykonywanie zdjęć na miejscu jest zabronione. Ci zaś w odpowiedzi przekonywali, iż uwieczniają przejeżdżające samochody. Przed budynkiem hotelu, w którym zakwaterowana została Beyonce, pojawiła się także grupa fanów wokalistki. Jedna z wielbicielek amerykańskiej artystki zwróciła się nawet do ochroniarza z pytaniem, czy warto dalej czekać przed budynkiem, najpewniej próbując w ten sposób dowiedzieć się, czy gwiazda planuje wyjść i pozdrowić swych fanów.
Zobaczcie, co działo się przed hotelem Beyonce tuż przed jej drugim koncertem na Stadionie Narodowym.