W czwartek miała miejsce ramówka Polsatu, na której pojawił się m.in. Antek Królikowski. Aktor nie przyszedł na wydarzenie sam. Towarzystwa dotrzymywała mu ukochana i matka jego córki - Izabela.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żarty z Antka Królikowskiego podczas ramówki Polsatu
Na ramówce promowano "Kabaret K2. Jedziemy po bandzie". Klimat zapowiadanego na "wyjątkowo ostre" kabaretowego show, które Polsat będzie wiosną emitował w środy, najwyraźniej aż zbytnio udzielił się kabareciarzom, którzy będą w nim występowali. Podczas prezentacji ramówki stacji na nowy sezon doszło do niefortunnej wymiany zdań między Bartoszem Klauzińskim z "Kabaretu K2" a siedzącym za nim Antonim Królikowskim. Gdy Maciej Rock zapytał, czy aktor dołączy do ich składu, kabareciarz pokusił się o żart o alkoholu.
Nie, nie stać nas. Nie mamy tyle alkoholu - wypalił, kontynuując: Kiedy dyrektor Miszczak zobaczył, co chcemy robić celebrytom, gwiazdom, politykom, to powiedział: "A, ciul, w Republice jeszcze nie byłem". Będzie po bandzie, będzie ostro, cieszcie się i bójcie się".
Wasz głos jest dla nas ważny! Wypełnij krótką ankietę o Pudelku
Zobacz też: Tymczasem na ramówce Polsatu ŻARTY z Antka Królikowskiego: "Nie stać nas. Nie mamy tyle ALKOHOLU" (WIDEO)
Popłoch za kulisami ramówki Polsatu po żarcie Klauzińskiego. Królikowskiemu było przykro
Jak się okazuje, spontaniczny żart Klauzińskiego, którego ofiarą padł Królikowski, wywołał popłoch za kulisami konferencji.
Nie wszyscy wiedzą, że choroba, z którą mierzy się Antek, absolutnie wyklucza spożywanie alkoholu - zdradza w rozmowie z Pudelkiem pracownik Polsatu, który był obecny na konferencji ramówkowej stacji. Tej wymiany zdań w ogóle nie było w scenariuszu, a Bartosz swój żart wymyślił na poczekaniu, nie zdając sobie sprawy, jak może zostać odebrany.
Jak twierdzi nasz informator, celebryta podczas konferencji robił wprawdzie dobrą minę do zlej gry, ale tuż po jej zakończeniu jasno wyraził swoje rozczarowanie całą sytuacją:
On nie chce, by ciągnęły się za nim w nieskończoność błędy młodości - dodaje rozmówca Pudelka. Poważnie podchodzi do kwestii zdrowia i nie lekceważy swojej choroby. Było mu zwyczajnie przykro, że ktoś dla żartu wykorzystał jego dawną łatkę imprezowicza. To wszystko bardzo niefortunne. Zwłaszcza że i kabarety, i "Uroczysko", w którym gra Antek, są ważnymi elementami nowej ramówki, więc ostatnim, na czym zależałoby stacji, jest jakiś konflikt pomiędzy ich gwiazdami - dowiadujemy się.
Współczujecie Antkowi?