Gdy Pudelek informował w weekend, że Allan Krupa rozstał się z influencerką Nicole Pniewską, nikt nie spodziewał się, że po newsie o ich zakończonej miłości ta informacja przybierze tak mocno na sile. A jednak.
Niestety, rzekomy konflikt pierworodnego syna piosenkarki z eks przełożył się dalej na innych i wywrócił życie 20-latka do góry nogami. Diwa zaczęła się finalnie publicznie kłócić z innymi, mimo że nikt tego od niej nie wymagał. Teraz, na własne życzenie, jej nowa relacja jest na językach mediów plotkarskich.
TYLKO NA PUDELKU: Niedoszły teść Allana ODPIERA oskarżenia Górniak: "Edyta wynajęła mu hotel na 4 dni. Ja zadbałem, by miał mieszkanie"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od zwykłego potwierdzenia naszych informacji.
Mieliśmy nadzieję, że to szybko nie zostanie upublicznione. Ale skoro już ktoś zadbał o to, by wszystko wyszło na jaw, niestety muszę przyznać, że to prawda. Potwierdzam, że Allan i Nicole rozstali się jakiś czas temu - powiedział nam kilka dni temu Bartosz Pniewski, dotychczasowy menedżer Allana i ojciec jego partnerki.
Później mężczyzna zapewniał nas, że Krupa i jego córka pozostają w przyjaznych relacjach. Po tym, co ciekawe, odpaliła się sama diwa, a rozstanie ich dzieci zmieniło się w prywatny folwark. Finalnie nie opłacało się to dla niedoszłego teścia Allana. Nie dość, że syn piosenkarki usunął do niego kontakt ze swoich mediów społecznościowych, choć wcześniej uważał go za menedżera, to nie chce go znać, a między nimi od nowego tygodnia nie ma szansy na współpracę. Ojciec jego niedoszłej żony też nad tym teraz ubolewa. Pudelek pierwszy dowiedział się, że Krupa będzie rozglądał się za nowym menadżerem. Allan nie będzie już współpracował z Pniewskim.
Allan zawsze będzie w moim sercu. Niestety, od momentu, w którym ponownie zaczął współpracować z mamą, jego stosunek do mnie uległ zmianie. Dlatego też nie chciałbym wypowiadać się na temat naszych relacji. Spędziliśmy dwa bardzo fajne (rodzinne) lata życia i nic ani nikt nam tego nie zabierze. Myślę, że w głębi serca on czuje to samo – podsumował dla nas Bartosz Pniewski.
Zaskoczeni takim obrotem spraw?
