Przed dwoma laty Anna-Maria Sieklucka postanowiła wycofać się z show biznesu, tłumacząc swoją decyzję tym, że "nie pasuje do tego światka" i "świadomie wybrała drogę daleką od plotek". Z czasem gwiazda trylogii "365 dni" zmieniła jednak zdanie i powróciła w chwale na ścianki, a nawet zgodziła się udawać uczucie z ekranowym partnerem, Michele Morrone, na potrzeby promocji filmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz Sieklucka powróciła na afisze, a wszystko za sprawą zdjęć z gorącej randki, na którą wybrała się z Sebastianem Fabijańskim. Aktorka i aspirujący raper dosłownie nie potrafili się od siebie oderwać...
We wtorek Anna-Maria po raz pierwszy odniosła się do fotografii, gdy na imprezie jednej z marek biżuteryjnych Michał Dziedzic zapytał ją o charakter jej relacji z Sebą. Zanim jednak rozmowa zeszła na temat jej domniemanego romansu, 30-latka pochwaliła się przed kamerą, co obecnie sprawia, że jest szczęśliwa.
Przede wszystkim to, że cały czas jestem tą samą Anną-Marią, którą byłam. Cały ten świat blasku i fleszy mnie nie zmienił. Wciąż wyznaję te same wartości, które wyznawałam. Cały czas z dala od blasku tych fleszy, mówiąc trochę z przekąsem. Moja rodzina, moi przyjaciele - wymieniała.
Gdy reporter Pudelka zaczął dopytywać o Fabijańskiego, aktorka wolała nabrać wody w usta. Nie zaprzeczyła jednak, że coś jest na rzeczy...
Ponad 300 milionów ludzi widziało mój goły biust i pupę, że tak powiem, więc z czego robimy sensację... - stwierdziła z rozbawieniem.
Myślicie, że doczekamy się jeszcze debiutu Siekluckiej i Fabijańskiego na ściance?