Antek Królikowski zaskoczył widzów programu "Przez Atlantyk", oznajmiając w wyemitowanym w minioną środę odcinku, że sześć lat temu zdiagnozowano u niego stwardnienie rozsiane.
Na antenie aktor wyznał, że jest pod opieką specjalistów, jednocześnie zapewniając, że "mimo choroby można żyć, mieć syna, spełniać się zawodowo".
Po emisji odcinka wielu widzów zastanawiało się, czy wyznanie aktora od początku było częścią scenariusza programu. W materiale widać bowiem Antka odwiedzającego dom dziadków i z kontekstu można wywnioskować, że ten fragment programu nakręcono już jakiś czas po powrocie z rejsu przez Atlantyk.
Zobacz także: Mama Antka Królikowskiego WSPIERA syna po wyznaniu o chorobie: "Przepłyniesz nie tylko Atlantyk"
Pudelek skontaktował się z osobą z produkcji programu, żeby ustalić, kiedy i w jakich okolicznościach powstał materiał poświęcony chorobie Królikowskiego.
Antek nie ukrywał na planie, że jest chory, czasem nawet wspominał o tym w luźnych rozmowach, ale nie zostały one pokazane w programie. Nie chcieliśmy ujawniać tak osobistej kwestii - zdradza nasze źródło. Dopiero kilkanaście tygodni po powrocie do Polski, gdy kręciliśmy tzw. "dogrywki" z uczestnikami, Antek sam zaproponował, że opowie o chorobie. Materiał powstał już po tym, gdy jego synek przyszedł na świat - ujawnia nasz informator.
Przypomnijmy, że właśnie wtedy, kiedy Królikowski został ojcem, wyszło na jaw, że porzucił Joannę Opozdę i zamieszkał z kochanką.