Związek Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego rozwijał się w błyskawicznym tempie na oczach całej Polski. Krótko po rozstaniu z poprzednią dziewczyną, Katarzyną Dąbrowską, w lipcu ubiegłego roku Antek obwieścił światu, że znów jest zakochany.
Od tego momentu sprawy przybrały błyskawiczny obrót. Joanna została tapetą w telefonie Antka i jeszcze tego samego lata zakochani wybrali się na wspólne wakacje. Przez kolejnych kilka miesięcy oboje z zapałem relacjonowali szczegóły łączącego ich uczucia.
Sielanka jednak skończyła się tuż przed Bożym Narodzeniem. Antek Królikowski zerwał z Joanną na dwa dni przed Wigilią, a osoby z jego otoczenia doniosły, że powodem jest fakt, iż Antek wciąż kocha byłą dziewczynę. Po rozstaniu i wymianie grzecznościowych oświadczeń na Instagramie, drogi Opozdy i Królikowskiego rozeszły się. Celebrytka poleciała leczyć złamane serce na Madagaskar, zaś Antek zapadł się pod ziemię - przestał dodawać posty w mediach społecznościowych i brylować w towarzystwie.
Wszystko wskazuje na to, że czas odosobnienia spożytkował na poważne przemyślenia. Jak donosi nasze źródło, Królikowski od miesiąca jest widywany pod blokiem Opozdy.
Przyjeżdża do Asi z kwiatami. Wygląda na zgaszonego i skruszonego. Widać, że błaga ją o wybaczenie - słyszymy.
Na razie była dziewczyna z rezerwą podchodzi do starań Antka, jednak pozwala mu wyprowadzać na spacer swojego pupila.
Antek jest widywany na osiedlu z psem Joasi, którą sąsiedzi wręcz uwielbiają. To bardzo miła dziewczyna, zawsze mówi "dzień dobry". No i sprząta kupy po swoim psie, czego nie można powiedzieć o Antku - donosi nasze źródło.
Myślicie, że mimo tak rażących uchybień w kulturze osobistej, Joanna powinna dać Antkowi drugą szansę?