Barbara Kurdej-Szatan zniknęła z serialu M jak miłość w trakcie drugiej ciąży, postanawiając w całości poświęcić się sprawom rodzinnym. Jeszcze zanim celebrytka zdradziła, że spodziewa się dziecka, jej stosunki z telewizją publiczną mocno się skomplikowały.
Niepopularne na korytarzach TVP poglądy Kurdej-Szatan sprawiły, że jej powrót do M jak miłość mógł stanąć pod znakiem zapytania. Ona sama zapewniała jednak, że jest z produkcją w stałym kontakcie i, gdy będzie gotowa, to znów pojawi się na planie.
Jak donosi informator Pudelka, Kurdej-Szatan rzeczywiście wraca do produkcji, ale nie do końca na swoich warunkach. Pomógł jej zbieg okoliczności, a konkretnie - plany Adriany Kalskiej.
Adriana dostała główną rolę w serialu TVN "Zaginiona", więc będzie teraz mniej grała w "M jak miłość". Jej wątek został okrojony. Skorzystała na tym niespodziewanie Barbara Kurdej-Szatan. Od dawna prosiła pana Tadeusza Lampkę, producenta "M jak miłość", o możliwość powrotu na plan. I przez to, że Adriany będzie mało, pan Tadeusz się zgodził, żeby Basia wróciła. Na razie w maju ma dwa dni zdjęciowe - zdradza nam nasze źródło z produkcji serialu.
Nie wiadomo, jak dalej potoczy się wątek bohaterki Kurdej-Szatan w serialu, ale Kalska bardzo poważnie podchodzi do szansy wybicia się w konkurencyjnej stacji.
"Zaginiona" jest komedią obyczajową z wątkami sensacyjnymi. Adriana zagra główną bohaterkę Martę, która jest żoną znanego piłkarza. Wraz z dwójką dzieci porzuca ona luksusowe życie WAG's, bo mąż się nad nią znęca. I zaczyna wszystko od nowa. Prócz Kalskiej w serialu wystąpią: Krzysztof Kiersznowski, Artur Dziurman, Mateusz Kmiecik, Mateusz Mosiewicz, Marcel Sabat i Stefan Pawłowski - słyszymy.
A Wy, kogo wolicie oglądać - Adę czy Basię?