Wieść o rozstaniu Blanki Lipińskiej i Barona zszokowała fanów celebryckiej pary. W końcu jeszcze niemal tydzień temu autorka powieści erotycznych wrzucała do sieci zdjęcie, na którym wtulona w półnagiego ukochanego wyznawała mu miłość. W oświadczeniu przesłanym do redakcji Gali Lipińska zapewniła jednak, że zakończyła związek. Stwierdziła też, że nie zamierza komentować powodów rozstania. Jest to dość zabawne, biorąc pod uwagę jej dotychczasową wylewność i ekshibicjonizm...
Zobacz też: Blanka Lipińska i Baron ROZSTALI SIĘ!
Na szczęście mamy informatorów, którzy pozwalają nam rzucić nowe światło na rozstanie szumnej, medialnej pary. Jak twierdzi nasze źródło, Baruś i Blania planowali lecieć do Egiptu razem i celebrytka do końca liczyła na to, że jej chłopak pojawi się w samolocie.
Blanka Lipińska leciała w ostatni weekend do Hurghady liniami Enter Air. Co ciekawe na liście pasażerów był też Baron! Nawet obsługa została poproszona specjalnym mejlem o wyznaczenie dla nich najlepszych miejsc w samolocie, co faktycznie się później wydarzyło. Jednak Blanka odprawiła się i siedziała w samolocie sama, Baron nie przyszedł. Do końca na niego czekała - wyznaje nasz informator.
Czyżby zabalował po Voice of Poland? Rejs był bardzo rano, koło 6:00 - dywaguje nasze źródło.
Wygląda więc na to, że do kłótni musiało dojść zaraz przed dniem wylotu do Egiptu. Absencja Barona na lotnisku najwyraźniej przesądziła o rozstaniu...
Będziecie płakać za Blanią i Barusiem?