W ostatnich dniach Tomasz Barański stał się bohaterem mediów nie z powodu swoich osiągnięć na parkiecie, ale przez skandal związany z jego metodami pracy. Według byłych współpracowników gwiazdor "Tańca z Gwiazdami" miał stosować przemoc fizyczną i psychiczną, wyzywać tancerzy, kontrolować ich życie prywatne, a umowy z nim zawierały niekorzystne zapisy.
W internetowej petycji, podpisanej przez 93 osoby, które na swojej drodze zawodowej zetknęły się z Tomaszem, podkreślono, że "sposób komunikacji i język, jakim posługuje się Pan Barański, wykracza daleko poza ramy komunikacji osoby zrównoważonej, związanej z kulturą". Do sprawy odniósł się także producent show, który zapewnił, że Barański nie pracuje już przy jego realizacji.
Uprzejmie wskazujemy, że firma Jake Vision dba o najwyższe standardy etyczne podczas produkcji znajdujących się w naszym portfolio i każde zgłoszenie nieprawidłowych zachowań spotyka się ze stosowną reakcją - brzmiał fragment oświadczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Barański pojawiał się w "Tańcu z gwiazdami" łącznie aż dziewięć razy, a jego partnerkami były: Klaudia, Halejcio, Tatiana Okupnik, Ewelina Lisowska, Kasia Stankiewicz, Mariola Bojarska-Ferenc, Katarzyna Dziurska, Maria Niklińska, Justyna Żyła i Aleksandra Kot.
Mariola Bojarska-Ferenc o Tomaszu Barańskim: Nie radzi sobie psychicznie ze swoimi problemami
Reporter Pudelka, Cezary Wiśniewski, miał okazję porozmawiać z Mariolą Bojarską-Ferenc. W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat jej partnera z "Tańca z Gwiazdami". Jak skomentowała aferę z jego udziałem?
Nie jestem zaskoczona, zacznę może od tego... Nie będę kopać leżącego, bo myślę, że Tomek jest bardzo dobrym choreografem, tylko jest mężczyzną, który nie radzi sobie psychicznie ze swoimi problemami. Osoby, które zarządzają zespołami czy grupami, powinny być wolne od kompleksów, bo wtedy łatwiej uniknąć starć. Szkoda mi, że taka sytuacja się zdarzyła, ale cóż mogę powiedzieć... "Taniec z Gwiazdami", do którego zostałam zaproszona przez panią Ninę Terentiew, wspominam cudownie, mimo że z Tomkiem Barańskim nie chciałabym już nigdy zatańczyć. I tutaj postawię kropkę - powiedziała i przyznała, że taniec cały czas jest obecny w jej życiu. Trenuje go jednak pod okiem innego instruktora.
Zapisałam się na lekcję rumby, gdzie tańczę z przemiłym tancerzem Kamilem, i to daje mi wielką przyjemność. On jest kompresem na to, co powiedzmy przeżyłam, ale Tomkowi nie będę dokopywać. Swoje dostał, dajmy mu spokój, dajmy mu szansę, żeby się odbudował, żeby przeprosił wszystkich. Ja na pewno mu wybaczam wszystko, bo ja kocham mimo wszystko tańczyć - dodała.
Gimnastyczka zdradziła także, że dostała od produkcji specjalny bukiet z przeprosinami za to, co spotkało ją podczas programu. O szczegółach nie chciała jednak rozmawiać. Dopytywana o Barańskiego, przyznała jedynie: "Powiedzmy, że nie jest to moja grupa krwi".
Wymowne?