Emocje wokół skandalu wywołanego szarpaniną, do której doszło po sylwestrowym występie zespołu discopolowego "Piękni i Młodzi" nadal nie opadają. W czwartkowy poranek liderka zespołu - Magdalena Narożna, poinformowała za pomocą Instagrama, że wydaliła swojego byłego małżonka z grupy, czyniąc go w efekcie bezrobotnym. Sam zainteresowany miał na ten temat nieco inne zdanie. Opublikował więc post, w którym zaprzeczył, jakoby planował rozstać się z dochodową posadą, a także zadał kłam publikacjom ukazującym się na jego temat w prasie.
Sprawa nabiera tempa niemalże z godziny na godzinę, postanowiliśmy więc skontaktować się z prawnikami skłóconych małżonków. Oskar Kamiński, pełnomocnik Dawida Narożnego, w rozmowie z Pudelkiem podkreśla, że jego klient nie otrzymał żadnego pisma w sprawie usunięcia z zespołu.
"Mój klient nadal jest członkiem zespołu "Piękni i Młodzi" i w związku z tym zamierza wypełniać swoje zobowiązania wobec publiczności, koncertując zgodnie z harmonogramem" - twierdzi pełnomocnik. - "Treści publikowane przez panią Magdę Narożną są kłamliwe i nie znajdują żadnego odzwierciedlenia w prawie. W związku z tym będziemy zmuszeni wnieść pozew o ochronę dóbr osobistych mojego klienta" - dodaje.
Na pytanie, jak zamierza zmusić Magdę do wspólnych występów, pełnomocnik zaznacza, że sprawy prywatne Narożni będą rozwiązywać między sobą, co może wydawać się dosyć śmieszne, biorąc pod uwagę, że już tak wiele brudów Narożni wywiesili w sieci, żeby każdy mógł przyjrzeć się historii ich barwnej relacji.
Czy po tak paskudnej aferze zespół ma jeszcze jakiekolwiek szanse, aby stanąć na nogi?