W środowym wydaniu "Pytania na śniadanie" na antenę w roli prowadzących powrócili Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. W życiu duetu ostatnio sporo się działo, dlatego wielu widzów było ciekawych, jak będzie wyglądał ich "ponowny debiut" po tym, jak oficjalnie ogłosili, że są parą. Na razie zdania są podzielone.
Zobacz: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski debiutują jako PARA w "Pytaniu na śniadanie" (ZDJĘCIA)
Cichopek i Kurzajewski wrócili do "Pytania na śniadanie". Ekspert komentuje
Powrót Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego do "Pytania na śniadanie" bez wątpienia budził sporo emocji. Nie brak jednak komentarzy, że zamieszanie wokół pary okazało się burzą w szklance wody, bo poza społeczną świadomością, że są parą, w samym programie zmieniło się niewiele. Duet postawił na profesjonalizm i wyraźnie oddziela pracę od życia prywatnego.
Nie wszystko jest jednak widoczne gołym okiem, stąd postanowiliśmy skontaktować się z ekspertem od mowy ciała, który przyjrzał się temu, jak wyglądał "ponowny debiut" Kurzopków. W rozmowie z Pudelkiem Maurycy Seweryn wziął pod lupę to, jak zachowywali się przed kamerami Kasia i Maciek i wnioskuje, że para na razie nie jest skora do publicznego okazywania sobie uczuć.
Mowa ciała, mimika, proksemika, czyli w tym przypadku demonstrowanie relacji między nimi, wskazują na sympatię, przyjaźń lub miłość bardzo dojrzałych ludzi, którym nie w głowie demonstrowanie swoich uczuć publicznie. Nawet przed fanami. Czułości tam nie widać - podkreśla.
Ekspert zwraca też uwagę na postawę prezentera oraz drobne gesty Kasi, jak uśmiech czy ustawienie ciała, które sygnalizowały, że była zauroczona Maćkiem.
Silnie wysunięta klatka piersiowa, odchylone ramiona, wysoko uniesiona głowa wskazują na pewność siebie. Ta wersja mężczyzny odpowiada pani Katarzynie. Widać, że jest zadowolona. Przechylenie głowy i szeroki uśmiech ma demonstrować widzom zauroczenie partnerem. Dłonie ułożyła w eleganckim geście, podkreślającym skromność - mówi specjalista.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na co wskazywały gesty Kasi i Maćka w "Pytaniu na śniadanie"? Ekspert wyjaśnia
Maurycy Seweryn co do jednego nie miał wątpliwości. Zauważył, że para wyraźnie starała się kontrolować swoje emocje i "ukrywała zadowolenie".
Pani Cichopek i pan Kurzajewski zostali ujęci w chwili zakłopotania, choć jednocześnie są zadowoleni. Maciej zastosował uśmiech typowy dla osób zakłopotanych (uśmiech to często maska dla prawdziwych emocji), ale jednocześnie jego forma jest typowa dla ukrywania zadowolenia. Dodatkowo wykonuje silny gest kontroli emocji, złapał się wysoko za przedramię. Jest on związany z ukrywaniem zadowolenia. Pani Katarzyna, choć mimicznie zadowolona, to również wyraża zakłopotanie. Ukrywa emocje, pochylając głowę. Kontroluje je gestem założenia lewej nogi na prawą na wysokości kostki. Jednocześnie świadomie i w pełni kontrolując to zachowanie niewerbalne, wykonuje gest wskazania na pana Macieja - opisuje ekspert.
Co ciekawe, choć usilnie starali się podejść do sprawy profesjonalnie i odstawić "prywatę" na dalszy plan, to - jak twierdzi ekspert - krótko po wejściu na antenę Kasia dała po sobie poznać to, co czuje do Maćka.
Relacje wzrokowe są bardzo krótkie. Są stabilne, jak pozostałe zachowania niewerbalne. Są wówczas sygnałami przekazania głosu partnerowi. Wzrok widza w takich momentach podąża za wzrokiem wcześniej mówiącego prezentera. Jednak w pewnym momencie ten kontakt wzrokowy wydłużył się, towarzyszyły im uśmiechy obojga prezenterów i - co ważne - pani Katarzyna Cichopek wykonała gest typowy dla flirtu. Zarzuciła włosami, odsłaniając szyję i twarz - mówi Seweryn.
Też to zauważyliście?