Za nami pierwsze orędzie Szymona Hołowni jako marszałka Sejmu. Podziękował w nim za zaangażowanie Polaków w ostatnich wyborach i zwrócił się do wyborców PiS, wspominając, że miejsce dla przedstawiciela tej partii będzie czekało na nową kandydaturę. Przekazał również, że spotka się z Andrzejem Dudą, aby "zapewnić go o potrzebie szybkiego stworzenia nowego rządu".
Ekspertka ocenia orędzie Szymona Hołowni. Zwróciła uwagę na pewną kwestię
W rozmowie z Pudelkiem mowę ciała nowo wybranego marszałka Sejmu oceniła ekspertka Natalia Hofman. Zaskoczyło ją nie tylko to, jak świetnie były prowadzący "Mam talent" sprawdził się w nowej roli, lecz także to, jak sprawnie poradził sobie ze stresem. Wskazuje, że może to wynikać z poprzednich aktywności Szymona, który jako prezenter i publicysta działał w końcu wiele lat.
Orędzie było bardzo dobrze przygotowane pod kątem mowy ciała i autoprezentacji - mówi Hofman. Na pewno wsparciem są dla niego umiejętności wynikające z wcześniejszej pracy dla mediów. Objawia się to w braku oznak stresu (jedyną widoczną było oblizanie ust w trakcie wystąpienia, mogło się tak wydarzyć na przykład dlatego, ze gdy się stresujemy, wysychają ślinianki), świetnej dykcji czy dobrze dobranej intonacji.
Same gesty ekspertka oceniła jako spójne, a także wychwyciła pewną zmianę w wizerunku Hołowni, która, jej zdaniem, dodaje mu powagi na nowym stanowisku.
Gesty były spójne - orędzie rozpoczęło się od powitania słownego, jak i niewerbalnego. Otwarte dłonie, tworzące postawę otwartą rozpoczęły wypowiedź. Patrząc na nie jako ekspert, jestem pod wrażeniem jego umiejętności płynnego przechodzenia pomiędzy tematami zarówno w intonacji, jak i mowie ciała. Ciekawym zabiegiem wizerunkowym jest dla mnie to, że Szymon Hołownia ubogacił swój wygląd oprawkami okularów, niemalże odcinając się od tego, jak wyglądał jako prezenter w "Mam talent". Jest to ciekawy zabieg wizerunkowy, nadający mu powagi na nowym stanowisku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szymon Hołownia wspomniał o Andrzeju Dudzie. Ekspertka dopatrzyła się wymownej reakcji
Hofman zwróciła uwagę na jeszcze kilka innych kwestii, między innymi na to, że w zakresie mowy ciała Hołownia może się jej zdaniem równać ze światowymi przywódcami. Dało się też zauważyć pewien niuans, gdy wspominał w orędziu o Andrzeju Dudzie.
Oglądając jego wystąpienie, przychodzą mi także na myśl wystąpienia prezydenta Ukrainy, który również erudycją i mową ciała zawsze prezentował najwyższy poziom komunikacji. W trakcie orędzia wystąpiła tzw. mikroekspresja mimiczna, czyli krótkie napięcie mięśni w okolicy ust, po słowach o wizycie u prezydenta Andrzeja Dudy.
Ekspertka wyjaśniła, co mogłoby to oznaczać. Przypomniała też, że, z racji formy wystąpienia, pewne rzeczy mogą zostać niedopowiedziane.
Może to delikatnie sugerować pewne napięcie w stosunku do wizyty u prezydenta i brak wiary we własne słowa, co oznacza, że nowy marszałek Sejmu nie do końca wierzy w powodzenie na tym spotkaniu wszystkich spraw, które poruszył w orędziu. Warto zaznaczyć, że tym razem możliwość analizy była nieco ograniczona, bo kamery nie obejmowały całej sylwetki Szymona Hołowni, a czas orędzia był bardzo krótki.