Program Ślub od pierwszego wejrzenia wciąż budzi kontrowersje i cieszy się całkiem przyzwoitą oglądalnością. Ostatnio widzowie mogli obejrzeć finałowy odcinek show, który producenci lubią określać mianem "eksperymentu społecznego". Największe emocje wzbudziła relacja Kasi i Pawła. Uczestniczka zostawiła wybranka, a później pojawiły się nawet plotki, jakoby kobieta miała domagać się od byłego męża alimentów. Paweł ostatecznie zaprzeczył jednak tym informacjom. Widzowie show byli jednak bardzo rozczarowani tym, jak nieudolnie eksperci sparowali uczestników...
Panie Mosak - czas na emeryturę; Beznadziejny ekspert; Jeden apel. Wymiana ekspertów. To by mogło totalnie odświeżyć ten format; Eksperci do wymiany. Jak można było wybrać Kaśkę do takiego programu? - pisali internauci w social mediach.
Postanowiliśmy zapytać psycholożkę ze Ślubu od pierwszego wejrzenia, jak reaguje na takie słowa i czy wciąż wierzy w zasadność programu. Magdalena Chorzewska nie uważa, by to eksperci ponosili winę za nieudane związki uczestników.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" jest dobrowolnym eksperymentem. Z tego eksperymentu czasami tworzą się pary na lata (Anita i Adrian, Agnieszka i Wojtek itp.), czasami okazuje się, że ludzie, pomimo wielu zmiennych mogących sprzyjać budowaniu relacji, nie potrafią ich zbudować. Małżeństwo aranżowane nie jest koncertem życzeń, nie znajdziemy osoby idealnej, a dość dobrą, aby próbować. Nie ma związków bez problemów. My w trakcie trwania eksperymentu wspieramy naszych bohaterów, ale odpowiedzialność za ich zachowania, decyzje leży po ich stronie. Program nie jest kwestią wiary, a nauki i standaryzowanych metod doboru partnerów przez psychologów i antropologa - powiedziała nam Chorzewska.
Ekspertka twierdzi, że widzowie mogą wyciągnąć z programu wiele cennych wniosków.
A krytyka będzie zawsze. "Ślub" od zawsze jest kontrowersyjny i w opozycji do romantycznej wizji spotkania drugiej połówki pomarańczy. Proszę wskazać osobę, która zawsze wie, co robić w relacji, która zawsze jest szczęśliwa i związek, który nigdy nie ma kryzysów. Zamiast krytykować, warto wyciągać wnioski z historii naszych bohaterów. Bo rady tam dawane są bardzo uniwersalne - dodała.
Zgadzacie się z nią?