W mediach gruchnęła wiadomość o ślubie Lil Masti. Dwa miesiące po narodzinach córeczki, której dali na imię Aria, Aniela Bogusz i jej partner Tomasz Woźniakowski scementowali związek, decydując się na ślub cywilny. Kameralna ceremonia odbyła się w Białymstoku 26 października, jednak świeżo upieczeni małżonkowie zdecydowali się pochwalić zmianą statusu cywilnego dopiero tydzień później.
Nie da się ukryć, że przy doborze sukni ślubnej celebrytka wykazała się wyjątkową fantazją. 33-latka zrezygnowała z tradycyjnej, białej sukni na rzecz złotej, koronkowej kreacji sięgającej uda oraz bogato zdobionego płaszczyka. Jej ukochany z kolei "powiedział tak" w klasycznym, ciemnym garniturze i krawacie idealnie dopasowanym do kreacji panny młodej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Minge oceniła suknię ślubną Lil Masti: "Panna młoda skromnym krojem podbiła przepych materii"
Kreację świeżo upieczonych małżonków specjalnie dla Pudelka skomentowała jedna z najsłynniejszych polskich projektantek - Ewa Minge. Znana z ciętego języka kreatorka mody była dla stroju Lil Masti wyjątkowo łagodna. 56-latka podkreśliła, że suknie ślubne często "żyją swoim życiem".
Od zawsze powtarzam, że kreacje ślubne żyją swoim życiem i rodzą się oraz ewoluują z marzeniami ich właścicielek - stwierdziła. Żyjemy w czasach, w których szeroko pojętą wolność jest naszym priorytetem i ja osobiście marzę o tym, aby uwolnić nie tylko stroje ślubne od ocen, ale ogólnie wygląd zewnętrzny człowieka. To jest prywatne, choć upublicznione przez samych bohaterów, ich święto i celebrują je wedle własnego gustu i pomysłu.
Szczególnie garnitur pana młodego przypadł projektantce do gustu. Ewa doceniła efektowną, ociekającą przepychem stylizację ślubną Anieli. Miała jednak pewne "ale"...
Jeżeli marynarka pana młodego jest w kolorze zieleni butelkowej, tak jak wydaje się na zdjęciu, to jestem tym zestawieniem zauroczona - stwierdziła. Wchodząc w szczegóły, których raz jeszcze podkreślę nie lubię w takiej sytuacji, to panna młoda skromnym krojem podbiła przepych materii. Gobelinowa, dekoracyjna bardzo tkanina w "płaszczyku" skrywa prawdopodobnie równie bogatą sukienkę. W mojej subiektywnej ocenie może fajnie byłoby zastosować coś delikatniejszego, aby obie warstwy nie robiły sobie konkurencji. Ale to nie jest moje święto, nie mój strój i nie moje marzenia.
Jest pięknie. Państwo młodzi szczęśliwi i to jest najpiękniejsze w tych fotografiach - podsumowała.
Zgadzacie się z jej opinią?