Vanessa Aleksander w najnowszej edycji "Tańca z Gwiazdami" pląsa w parze z Michałem Bartkiewiczem. Niecieszącą się raczej szczególną rozpoznawalnością 28-latka momentalnie została okrzyknięta jedną z faworytek edycji. Dotychczas aktorka miała okazję zaprezentować swoje umiejętności m.in. w filmie "Sala Samobójców. Hejter" czy takich serialach, jak "Rojst" oraz "The Office". Nie wszyscy wiedzą jednak, że jej matka również związana jest z branżą rozrywkową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatni odcinek tanecznego show znowu należał do Aleksander. Aktorka zakasowała konkurencję, zgarniając od jurorów 40 punktów za ognistą rumbę. Vanessa w rekordowo krótkim czasie zaskarbiła sobie sympatię widzów, którzy zgodnie wróżą jej miejsce w finale.
W rozmowie przeprowadzonej przez naszą reporterkę Simonę Stolicką Vannesa zdradziła Pudelkowi, czemu sporadycznie odwiedza branżowe eventy i z taką ostrożnością dozuje informacje na swój temat w wywiadach. Okazuje się, że 28-latka świadomie nie wykorzystuje w pełni swojego medialnego potencjału, mając na względzie dobro własne oraz najbliższych.
Wynika to z tego, że im więcej osób wpuszcza się do swojego życia i im więcej prywaty się pokazuje, tym bardziej ludzie uzurpują sobie prawo do tego, żeby mieć opinię na dany temat, często nie mając wystarczających danych, by to zdanie posiadać. Często to są zdania raniące - stwierdziła. Ja chcę siebie chronić i swoich najbliższych. Moje uczucia, moje serce. Jestem bardzo wrażliwa, wszystkim się przejmuję.
Wtedy nasza reporterka przeszła do ofensywy i zapytała aktorkę o jej życie uczuciowe. Vanessa nie była jednak skora do dzielenia się ze światem intymnymi szczegółami ze swojej prywatności.
To jest ten temat, którego nie chcę poruszać medialnie. Te osoby, które mają wiedzieć, wiedzą. I tylko tyle powiem - obwieściła celebrytka.
Nasza reporterka zauważyła, że fani łączą ją z Kubanem. Plotki przybrały na sile, gdy uczestniczka wystąpiła w klipie rapera, w którym wcieliła się w rolę jego obiektu westchnień. Na pytanie Simony, czemu pozostawia komentarze pod zdjęciami artysty, że jest jej "kraszem", Vanessa odparła:
No bo jest moim kraszem. Z Kubą już raz wzięłam ślub w teledysku. Nie chcę tego komentować. Mogę tylko powiedzieć, że jestem szczęśliwa.
Myślicie, że coś jest na rzeczy?