U Martyniuków bez zmian. Daniel po raz kolejny dał medialny popis, obrażając swojego ojca na Insta Stories, co wywołało publiczną burzę. Danuta Martyniuk szybko zareagowała na jego zachowanie, twierdząc, że jej syn "powinien się leczyć". Tym samym wywołała do tablicy jego żonę, która starała się stanąć w jego obronie, nazywając teściową "toksyczną kobietą", która "lubi pastwić się nad partnerkami Daniela". Ukochana Zenka Martyniuka nie pozostawiła tego bez komentarza, dzieląc się kolejnymi rodzinnymi problemami.
Gdyby nie nasza pomoc, Daniel nie miałby źródła dochodu. Widać też, że bardzo przeżywa, że nie może córki odwiedzać. Nie ma przecież prawa jazdy, a nam Faustyna zakazuje tam jeździć. (...) Nawet matka Faustyny sugerowała, że to nie jest córka Daniela. Wieźli małą 200 kilometrów, żeby zrobić jej testy DNA. My nie mieliśmy żadnych wątpliwości, bo Laurka nawet podobna jest do mnie - stwierdziła Danuta Martyniuk w rozmowie z serwisem Show News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Faustyna Martyniuk komentuje słowa teściowej na swój temat
O komentarz do powyższej wypowiedzi Danuty Martyniuk poprosiliśmy Faustynę. W rozmowie z Pudelkiem kobieta stwierdziła, że nie będzie się już publicznie odnosić do rodzinnych afer. Obecnie jest w ciąży i dla dobra swojego oraz dziecka powinna zadbać o spokój.
Będę konsekwentna w tym, że na razie się odcinam od całej afery, gdyż w obecnym stanie potrzebuję spokoju i postaram się w pełni o niego zadbać - usłyszeliśmy.