Nadchodzą kolejne wielkie zmiany w TVP. Kilka tygodni temu z Telewizją Publiczną pożegnał się Marcin Wójcik z kabaretu Ani Mru-Mru. Wójcik upublicznił w sieci swój list do stacji, w którym wyliczał powody zerwania z publicznym nadawcą.
Przypomnijmy: Marcin Wójcik z Ani Mru-Mru ZRYWA z TVP: "DZIELENIE POLAKÓW, koncerty disco polo i KŁAMSTWA"
Okazuje się, że przypadek Wójcika nie jest odosobniony. Jak udało się nam dowiedzieć, coraz więcej aktorów lubianych produkcji TVP szuka "nowych ścieżek rozwoju". Niebawem dojdzie do przetasowania głównej obsady serialu Komisarz Alex. Krystian Wieczorek (występujący w serialu od 2016 roku) oraz wcielająca się w postać podkomisarz Lucyny Szmidt Magdalena Walach, nie chcą dłużej firmować swoimi twarzami tej produkcji Telewizji Polskiej. Według naszego źródła, ma być to spowodowane między innymi "słabą jakością" serialu.
Osoby związane z produkcją nie chcą mówić wprost o powodach tej decyzji.
Oficjalnego komentarza w tej sprawie nie mogę przedstawić. Żaden aktor nie jest na stałe przypisany do produkcji. Aktor ma dowolność, nikt nic nie musi. Czasem trzeba się rozwinąć, pójść dalej, zmienić perspektywę - mówi nam osoba z otoczenia Krystiana Wieczorka.
Krystian zadomowił się w "M jak Miłość" - tam ma komfort i poczucie bezpieczeństwa. Reszta projektów się po prostu zmienia. Jesteśmy otwarci na propozycje, nawet z telewizji publicznej - jeśli aktor zaakceptuje projekt. Marka TVP nie jest powodem, by rezygnować z dobrych projektów serialowych. Na planie "Komisarza Aleksa" zachodzą zmiany - wielu aktorów porezygnowało kosztem innych produkcji - artyści chcą się rozwijać. Główna obsada powolutku szuka nowych wyzwań. My wciąż obserwujemy sytuację - dodaje nasze źródło.
Równie powściągliwa jest Monika Stępień, menedżerka Magdy Walach.
Niuanse pracy na planie "Komisarza Aleksa" są objęte tajemnicą umowy. Jesteśmy w trakcie zdjęć i nie będę odnosiła się do plotek. Magda grała w "M jak Miłość" z przerwami kilkanaście lat. W "Komisarzu Aleksie" również zniknęła na dwa sezony i pojawiła się ponownie. Wtedy nadzwyczajnego zainteresowania tą sprawą nie było. To normalna, zwykła praktyka w serialach - postaci pojawiają się i znikają. Nie jestem w stanie powiedzieć, jak wygląda przyszłość serialowej Lucyny w kolejnych odcinkach.
Myślicie, że z fuch w TVP będzie rezygnować coraz więcej aktorów?