Po grudniowej rewolucji w Telewizji Polskiej z pracą musiała pożegnać się Ida Nowakowska. Od prowadzenia "Pytania na Śniadanie" został także odsunięty jej zawodowy partner, Tomasz Wolny. Cały czas był jednak związany z TVP. Pod koniec ubiegłego tygodnia nieoczekiwanie poinformował, że jego współpraca z publicznym nadawcą zakończyła się.
W emocjonalnym oświadczeniu Wolny napisał, że powodem jego decyzji jest odsunięcie go od prowadzenia koncertu "(Nie)zakazane piosenki".
Po miesiącach dumania, nowa władza TVP właśnie zdecydowała, że nie pozwala, bym w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego tradycyjnie poprowadził koncert "(nie)ZAKAZANYCH PIOSENEK" na Placu Piłsudskiego. Wyłącznie na prośbę Powstańców cierpliwie czekałem na decyzję w tej sprawie, ale skoro wszystko jasne, to tym samym ostatecznie rozstaję się z Telewizją Polską. Kilkunastoletni rozdział, który okazał się niesamowitą przygodą (bo gdy robisz to, co kochasz, to trudno mówić o pracy) dobiegł końca - mogliśmy przeczytać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ida Nowakowska komentuje odejście Tomasza Wolnego z TVP. "To dla mnie niezrozumiały ruch"
Podczas ostatniej edycji See Bloggers w Łodzi nasza reporterka zapytała Idę Nowakowską, co sądzi o całym zamieszaniu, jakie wywołała decyzja jej byłego partnera ze śniadaniówki. Była gwiazda TVP nie kryła swojego rozczarowania decyzją nowych władz TVP.
Było to dla mnie niezrozumiałe, dlaczego nie pozwolono mu prowadzić "(nie)Zakazanych piosenek", bo świetnie to robił. To nie było tylko zwykłe prowadzenie, dlatego że on jest blisko powstańców warszawskich. Na co dzień się z nimi spotyka, ja dzięki niemu poznałam wielu bohaterów powstania. To było takie jego... On jest poznaniakiem, ja jestem warszawianką, ale jestem bardzo szczęśliwa, że prowadził ten koncert - powiedziała.
Ida w rozmowie z Pudelkiem zdradziła także, że to dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego powierzył mu rolę gospodarza koncertu.
Tomek mówił, że prowadzenie koncertu powierzył mu Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Myślę, że wybrał go, bo widział, że tak bardzo, na co dzień angażuje się w sprawy Powstańców - powiedziała.
Decyzję nowych władz skwitowała jednym zdaniem: To dla mnie niezrozumiały ruch, tyle mogę powiedzieć.
Zgadzacie się z nią?