Mijającą dekadę Ilona Felicjańska zaczęła z hukiem. Modelka prowadziła auto pod wpływem alkoholu, które rozbiła wjeżdżając w trzy zaparkowane samochody, za co została ukarana rokiem pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Wyrok ten miał stać się przełomową chwilą w jej życiu. Ilona zdiagnozowała u siebie chorobę alkoholową, poszła na terapię, założyła fundację Niezapominajka i zajęła się tworzeniem powieści o tematyce erotycznej. Po rozwodzie ze swoim dotychczasowym mężem udało jej się nawet odnaleźć nową miłość w postaci amerykańskiego przedsiębiorcy Paula Montany. Biorąc jednak pod uwagę, że od momentu poznania biznesmena Felicjańska wróciła ponoć do picia, jak również uraczyła nas skrajnie niepokojącymi wpisami na Facebooku, według których była bita i więziona we własnym domu, zakładamy, że związek ten nie najlepiej jej służy.
Żeby dolać oliwy do ognia, Paul został przyłapany przez paparazzi podczas jednej z rzekomo wielu zdrad, których miał dopuścił się na Ilonie. Celebrytka stwierdziła jednak, że przebaczanie to nieodzowny element każdego trwałego związku i postanowiła poślubić mężczyznę.
Z naszego śledztwa wynika, że drugą dekadę XXI wieku Ilona zdecydowała się zakończyć tak, jak zaczęła - na bakier z prawem. Na oficjalnej stronie internetowej szeryfa hrabstwa Monroe na Florydzie pojawiły się bowiem dwa zdjęcia policyjne dobrze znanych nam twarzy - Felicjańskiej i jej męża. Małżeństwo zostało aresztowane w trakcie urlopu w Stanach Zjednoczonych w ostatnią środę kilkanaście minut przed godziną 23:00. Powodem zatrzymania miało być "naruszenie nietykalności cielesnej - dotknięcie albo uderzenie". Przypuszczamy więc, że między małżonkami doszło do szarpaniny. Według adresu zatrzymania Ilona i Paul wdali się w awanturę w hotelu Southernwest Inn, który w okolicy znany jest jako bardzo spokojne, na wskroś turystyczne miejsce. Z facebookowego profilu celebrytki możemy się dowiedzieć, że do Key West przybyła w środowy poranek, nie było jej więc dane długo nacieszyć się urlopem. Ostatnie zdjęcie zamieszczone natomiast przez Paula na Instagramie zostało najpewniej zrobione na chwilę przed zatrzymaniem, ponieważ para ma na sobie te same ubrania co na zdjęciu policyjnym.
Z informacji opublikowanych przez biuro szeryfa wynika także, że małżeństwo opuści areszt najwcześniej 9 stycznia. Wtedy ma dojść do postawienia aresztowanych w stan oskarżenia. Sędzia zdecyduje wówczas, czy do momentu rozprawy sądowej podejrzani będą mogli wyjść na wolność.
Żeby było jeszcze ciekawiej, profil założony Ilonie z okazji aresztowania podaje, że celebrytka ma 49, a nie 46 lat, jak nam się wszystkim wcześniej wydawało. Czyżby doszło do kolejnego celebryckiego "odmładzania się" za pomocą ukrycia daty urodzenia?