We wtorkowe przedpołudnie media obiegła informacja o śmierci Janusza Rewińskiego. Przykrą wiadomość przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych syn zmarłego w wieku 74 lat artysty. Z opublikowanego wpisu wynika, że aktor zmagał się z problemami zdrowotnymi. Rewiński zasłynął wybitnymi rolami w filmach, sztukach teatralnych i serialach telewizyjnych. Widzowie mogą go kojarzyć m.in. z produkcji "Ale się kręci", na planie której towarzyszyła mu m.in. Joanna Kurowska. W rozmowie z Pudelkiem aktorka zdradziła, jak zareagowała na wiadomość o śmierci kolegi po fachu.
Na tę wiadomość zareagowałam bardzo źle, bo mieliśmy robić razem film, to raz. Po drugie, ja z nim grałam w serialu "Ale się kręci", później z nim grałam parę w "Tygrysach Europy". My się bardzo lubiliśmy, a on nie wszystkich lubił. Był bardzo specyficzny. Miałam tę przyjemność, że on miał do mnie słabość - przyznała Kurowska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Kurowska wspomina Janusza Rewińskiego. Tak zachowywał się na planie
Rozmawiając z Pudelkiem, Joanna Kurowska wyjawiła również, jak wspomina współpracę z Januszem Rewińskim. Aktorka przyznała, że gwiazdor filmu "Kiler" zawsze miał własną, konkretną wizję artystyczną i bywał impulsywny.
Mnie się z nim świetnie grało, ale on się strasznie denerwował, jak ktoś nie pozwalał mu grać po swojemu. (...) Był tak intuicyjnym aktorem, że on wiedział, co jest dobre dla serialu. On nie musiał się trzymać tekstu, on ten tekst sam wymyślał i wymyślał go genialnie. Czasem się aktorzy denerwują, kiedy ktoś mówi swoimi dowcipami i swoim tekstem. Myśmy się nie denerwowali, bo wiedzieliśmy, że to, co on wymyśli, to będzie w punkt. On czasem chciał więcej niż reżyser i scenarzysta - stwierdziła Kurowska.
Prywatna strona Janusza Rewińskiego. Joanna Kurowska mówi, czym interesował się aktor
Jaki Janusz Rewiński był prywatnie? Joanna Kurowska opowiedziała Pudelkowi o złożonej osobowości aktora, jego silnie osadzonych poglądach i zamiłowaniu do życia na wsi.
Miał swoje zdanie, miał kręgosłup, był osobą, która w ogóle nie zważała na trendy, która nie pochylała się nad innymi opiniami, miał swoje opinie, swoje poglądy polityczne, czasami bardzo specyficzne. Mnie się to podobało. To jest bardzo rzadkie, jak ludzie mają swój kręgosłup i obstają za swoimi opcjami filozoficznymi na temat życia, rodziny, polityki. Zawsze szedł pod prąd. Zafascynowało mnie to, że osiadł na wsi, hodował kozy i jakieś sery wyrabiał i po prostu żył tak, jak chciał. Zajmował się życiem takim, jakim chciał. Nie każdy potrafi iść za swoimi marzeniami - spuentowała Joanna Kurowska.