Kacper Kuszewski przez blisko 18 lat był gwiazdą "M jak miłość". To dzięki produkcji TVP 2 zyskał sławę i rozpoznawalność, czego efektem było zaproszenie do udziału w takich show jak "Taniec z gwiazdami" oraz "Twoja twarz brzmi znajomo". Jego odejście w 2018 roku było szokiem nie tylko dla widzów, ale i kolegów z planu.
Po odejściu z TVP Kuszewski związał się z Polsatem. Przez trzy lata był jurorem wspomnianego programu "Twoja twarz brzmi znajomo", występował także w serialu "Tatuśkowie". Cały czas miał jednak otwartą furtkę w TVP. Grany przez niego Marek Mostowiak wyjechał bowiem do Australii. W 2022 roku aktor pojawił się gościnnie w świątecznym odcinku. Rozbudziło to nadzieję widzów na powrót na stałe.
Nie, nie wróciłem. Wystąpię gościnnie w specjalnym, świątecznym odcinku - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kacper Kuszewski wraca do TVP. Co z "M jak miłość"?
Kilka tygodni temu gruchnęła wieść, że Kuszewski wraca na Woronicza. To on został nowym prowadzącym "Tak to leciało!", zastępując tym samym Sławomira i Kajrę. W czwartek informacja została potwierdzona przez TVP.
Nie wiem, czy będę mieć okazję, by zaśpiewać w programie. Na pewno zmieni się lekko formuła show, zostanie odświeżona. Pojawią się nowe elementy - miał powiedzieć Plejadzie o swoim angażu.
Skontaktowaliśmy się z Kacprem Kuszewskim, by zapytać, czy skoro znowu będzie pracował w Telewizji Polskiej, są szanse na jego powrót do "M jak miłość". Reakcja gwiazdora była wymowna. Zirytowany pytaniem aktor zapewnił, że jego historia z telenowelą zakończyła się definitywnie.
Proszę przeczytać wywiady, których udzieliłem w ciągu ostatnich kilku lat i nie wracać już do mnie z tym pytaniem, jestem tym zmęczony - przekazał nam w krótkim komunikacie.
Fani "M jak miłość" będą niepocieszeni?