W miniony weekend Sebastian Fabijański po raz kolejny zawalczył w Fame MMA. Niestety, trzecia walka aktora, rapera, malarza w oktagonie okazała się równie emocjonująca, co dwie poprzednie. Aktor zmierzył się z Sylwestrem Wardęgą, zaś jego drużynowy partner Tomasz Olejnik stanął oko w oko z Wojciechem Golą. Ostatecznie walka Fabijańskiego trwała zaledwie 11 sekund - aktor upadł po pierwszym otrzymanym od Wardęgi ciosie, a po narzekaniach na ból kolana i oka poprosił o wypuszczenie z klatki. Jakby tego było mało, tuż przed rozpoczęciem pojedynku Fabijański wdał się w pyskówkę z kolegą z drużyny i uderzył mężczyznę. Później tłumaczył, że był to jedynie element przyjętej przez nich konwencji.
Fame MMA o ostatnim występie Sebastiana Fabijańskiego. Zapowiedziano konsekwencje
Ostatni występ Fabijańskiego w Fame MMA wywołał niemałe zamieszanie. Zachowanie aktora po 11 sekundach spędzonych w oktagonie spotkało się z oburzeniem nie tylko widowni, lecz również komentatorów, którzy zarzucili mu "brak szacunku dla widza". Przypomnijmy, poprzednie walki aktora również nie należały do szczególnie spektakularnych. Debiut w federacji aktor zakończył porażką po zaledwie 35 sekundach, podczas drugiej w karierze gali został zaś pokonany po 47 sekundach, a następnie wyniesiony na noszach. Mimo braku sukcesów w oktagonie aktor miał otrzymać od federacji prawdziwą fortunę. Według naszych ustaleń za jedną walkę zgarniał 500 tysięcy złotych, za wszystkie trzy zarobił więc w sumie 1,5 miliona.
W obliczu zamieszania wokół walki Fabijańskiego Pudelek skontaktował się z Fame MMA. Odpowiadając na zadane przez naszą redakcję pytanie, rzecznik federacji Michał Jurczyga poinformował, że aktor nie ma co liczyć na ewentualne przedłużenie kontraktu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Federacja nie zamierza przedłużać kontraktu z zawodnikiem - przekazał nam rzecznik Fame MMA.
Zapytaliśmy przedstawiciela federacji, czy po ostatnim występie Sebastiana szefostwo planuje wyciągnąć wobec aktora jakiekolwiek konsekwencje. Okazuje się, że federacja rozważa zastosowanie wobec zawodnika dodatkowych środków.
Z pewnością kontrakt z Sebastianem Fabijańskim nie zostanie przedłużony. Obecnie trwa dokładna analiza umowy w celu zweryfikowania możliwości nałożenia dodatkowych konsekwencji na zawodnika, m.in. finansowych - przekazał Pudelkowi przedstawiciel Fame MMA.
Zapytaliśmy także federację, czy Sebastian Fabijański otrzyma od nich pełne wynagrodzenie. Wygląda jednak na to, że nie jest to do końca pewne.
J.w - trwa weryfikacja formalności pod kątem możliwości nałożenia konsekwencji finansowych - przekazał nam rzecznik Fame MMA.
Zobacz również: Wojciech Gola ocenia zachowanie Sebastiana Fabijańskiego. Nie gryzł się w język: "Chciał wziąć siano i spie*dolić" (WIDEO)