Nina Terentiew pełni funkcję dyrektor programowej telewizji Polsat od 2007 roku i nic nie zwiastuje tego, by miało się to prędko zmienić. "Caryca polskiej telewizji" cieszy się dużym autorytetem i wciąż ma największy wpływ na to, co dzieje się w stacji. Ostatnio stwierdziła, że Polsatowi przyda się mały rebranding. Nina zamierza stawiać na młodych, dynamicznych prezenterów i zlecać im prowadzenie największych imprez oraz hitowych programów. Ma też swoich nowych "pupili"...
Terentiew chce odmienić wizerunek stacji i przed telewizory przyciągnąć widzów nie tylko z małych miejscowości i wsi, ale i z dużych miast. Dlatego stawia na młode pokolenie gwiazd i odsuwa powoli starą gwardię. Przez "młode pokolenie" dyrektor programowa Polsatu rozumie... Karolinę Gilon i Rafała Maseraka - mówi nasze źródło z otoczenia Terentiew.
Oboje mają nowoczesny wizerunek, zwłaszcza Karolina z jej tatuażami i stylem. Oboje są również tańsi i zdecydowanie bardziej lubiani od poprzednich faworytów pani Niny - Agnieszki Hyży Popielewicz i Maćka Dowbora, których blask powoli niestety przygasa. Widzowie nie są już nimi tak zachwyceni, jak kiedyś - zdradza nam pracownik Polsatu.
Dla Maćka Dowbora i Agnieszki Hyży Popielewicz, którzy od lat związani są z Polsatem, nie są to najlepsze wieści.
Terentiew powoli odsuwa ich od dużych produkcji i eventów. Ma za to słabość do Karoliny i Rafała. Uważa, że świetnie poradzili sobie jako para prowadzących Sylwestrową Moc Przebojów Polsatu - dodaje nasz informator.
Nina liczy też, że Karolina, którą na Instagramie obserwuje pół miliona fanów, przyciągnie internautów przed telewizory. Działo się tak, gdy do "Tańca z Gwiazdami" zapraszała gwiazdki Youtube'a - Sylwię Lipkę, Littlemooonster69 czy Gimpera - słyszymy.
Cieszycie się ze zmian, które chce wprowadzić Nina Terentiew? Myślicie, że dobrze dobrała sobie "ulubieńców"?