W październiku cała Polska żyła aferą Pandora Gate, w którą byli zamieszani youtuberzy, którzy w przeszłości nagrywali treści związane z Minecraftem. Ponoć mieli oni nawiązywać relacje z małoletnimi, a głównym zamieszanym w sprawę został Stuart B., którego zatrzymały brytyjskie służby bezpieczeństwa.
Ze wszystkim powiązano starych znajomych youtubera, między innymi Marcina Dubiela czy Boxdela. Ten drugi przez lata piastował stanowisko włodarza Fame MMA. Za sprawą obrzydliwych wiadomości, jakie wyciekły do sieci wycofano z federacji. Minęły dwa miesiące, a on już wrócił jak boomerang.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karolina Korwin Piotrowska ostro komentuje powrót Boxdela do Fame MMA
Sam Michał Baron na przestrzeni minionych miesięcy wyrażał skruchę w związku z tym, co działo się lata temu. Stwierdził jednak, że niewłaściwym jest wrzucanie go do jednego worka z osobami podejrzanymi o pedofilię i obrał sobie za cel powrót do Fame MMA. To mu się z resztą udało, o czym dowiedzieliśmy się z najnowszego wpisu federacji na Instagramie. Poinformowano w nim, że wstrzymano działania związane z wycofaniem Boxdela ze spółek związanych z federacją. Karolina Korwin Piotrowska nie kryła oburzenia tym faktem, co wymownie skomentowała na Instagramie.
I tyle zostało z Pandora Gate - skomentowała gorzko Karolina Korwin-Piotrowska.
W rozmowie z Pudelkiem Karolina Korwin Piotrowska przyznała, że jej zdaniem promowanie przemocy na jakiejkolwiek płaszczyźnie nie powinno mieć miejsca. Tym samym jest za definitywnym usunięciem federacji freakfightowych.
Moim zdaniem tę patologię powinno się albo ograniczyć, albo zdelegalizować. To normalizowanie przemocy psychicznej, fizycznej i słownej - stwierdziła Karolina Korwin-Piotrowska w rozmowie z Pudelkiem.
Ma rację?