W poniedziałek 15 lipca Filip Chajzer zadebiutował na konferencji Fame MMA 22 i potwierdził tym samym, że zawalczy 31 sierpnia na PGE Narodowym z Gimperem. Decyzja prezentera o transferze do freak fightów wzbudziła masę komentarzy, również tych negatywnych, o czym sam zainteresowany mógł się przekonać podczas konferencji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karolina Korwin Piotrowska komentuje Chajzera w Fame MMA
Karolina Korwin Piotrowska w rozmowie z Pudelkiem skomentowała decyzję Filipa Chajzera. Dziennikarka w przeciwieństwie do wielu internautów, nie uważa, że freak fighty to złe posunięcie dla prezentera. Co więcej, podkreśliła, jak ważne były jego słowa o narkotykach.
To jego życie i może robić z nim, co chce. Nie przyłączę się do chóru tych, którzy obśmiewają tę decyzję, bo sama prawie dwa lata temu życie zmieniłam, choć nie podobało się to wszystkim, mnie się podobało. To najważniejsze. Dobrze, że mówi o narkotykach, jeśli choć jedna osoba się zastanowi nad swoim życiem, było warto - mówi Korwin Piotrowska w rozmowie z Pudelkiem.
Autorka podcastu "Pierwsza młodość" zwróciła również uwagę na wymianę zdań pomiędzy Chajzerem a Gimperem, a także poradziła dziennikarzowi, aby ten skontaktował się z Fabijańskim. W jakim celu?
Jego wymiana zdań z Gimperem, jednym z najlepszych youtuberow, to był miły akcent konferencji. Zdumiewająco kulturalny i na poziomie. Gimper zauważył jedno: Chajzerowi może być trudno zrozumieć, w czym gra. Może niech zadzwoni do Fabijańskiego, niech mu opowie, o co tam, w świecie freaków chodzi. O jego problemach się słyszało, teraz przerwał potok plotek i zrobił najlepszą z możliwych rzecz - kontynuowała.
Głośnym medialnym echem odbiły się również słowa Filipa na temat kebaba, który rzekomo miał pomóc jego choremu fanowi w szpitalu. I tutaj Korwin Piotrowska wykazała się wyrozumiałością wobec byłego kolegi po fachu, zaznaczając też, jak bardzo ważna w chorobie jest motywacja.
Co do cudownych właściwości kebaba: obejrzałam ten fragment i z kontekstu wynika, że Filip mówi o motywacji. I ma rację. Miałam przez kilka lat pod opieką osobę terminalnie chorą i wiem, jak psycha jest ważna w poprawie sytuacji zdrowotnej, choć na moment. Chłopiec dostał smaczną przesyłkę do szpitala, przywiezioną przez gwiazdę, hormony szczęścia zrobiły swoje i super. Nie naciągajmy kontekstu. Podejrzewam, że jakby mi Clooney kawę zrobił, to by mi wada serca zniknęła. Niewiele wiem o sytuacji jego fundacji, pracuje nad tym prokuratura, dajmy jej pracować. To jest życie Filipa. Rozumiem, że dla mediów może być łatwym celem, ale może nie za wszelką cenę - podsumowała.