Telewizja Polska, Polsat oraz TV Republika zadbały o to, aby na ich imprezach sylwestrowych pojawiły się największe polskie gwiazdy, a nawet artyści światowego formatu. Przed publicznością na Stadionie Śląskim w Chorzowie oraz przed widzami TVP zaprezentował się legendarny Bryan Adams. Z kolei TV Republika, która zorganizowała swojego sylwestra w Chełmie, zaprosiła m.in. Boney M. czy Bad Boys Blue, a Polsat, który postawił na Toruń - Dodę, Marylę Rodowicz, zespół Boys oraz Zenka Martyniuka.
Jak donoszą Wirtualne Media, liderem, drugi rok z rzędu, okazał się Polsat. Za nim znalazła się Telewizja Polska, a podium zamknęła TV Republika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O analizę wyników poprosiliśmy Karolinę Korwin Piotrowską. Zapytaliśmy dziennikarkę, czy zaproszenie artystów disco polo przez Polsat było kluczem do sukcesu. Do tej pory byli oni utożsamiani z Telewizją Polską i "Sylwestrem Marzeń" Jacka Kurskiego. Jak przyznała - cieszy się, że środki publiczne tym razem nie zostały przeznaczone na wynagrodzenia dla artystów tego gatunku.
Ja się bardzo cieszę, że z pieniędzy podatników nie było disco polo, bo nie wszyscy kochają, nawet w sylwestra, kiedy, że tak powiem, gust jest stępiony procentami i zabawą. Misją mediów publicznych jest pokazywanie dobrych wzorców i cieszę się, że są temu wierni, za niemałą kasę od podatników. Z tego, co czytam, było różnorodnie, był też mocny potencjał na internetowe przepychanki, bo jeden się ubrał, drugi zapomniał, trzeci był super. No i super. O to w tym chodzi, a nie o sprawy naprawdę ważne. To jest tylko sylwester - mówi nam.
Nieco odmienne zdanie ma medioznawca, dr hab. Katarzyna Gajlewicz-Korab. Jak nam tłumaczy, Telewizja Polska ma inną misję niż komercyjne stacje i powinna dostarczać rozrywkę dla różnych grup odbiorców.
Warto podkreślić, że media publiczne mają inną misję niż komercyjne stacje. TVP ma obowiązek realizować misję publiczną, dostarczając programy, które spełniają różnorodne oczekiwania swoich widzów, w tym miłośników muzyki disco polo. Dlatego uważam, że całkowita rezygnacja z obecności przedstawicieli tego gatunku była błędną decyzją. Z kolei Polsat i TVN mogą działać zgodnie z zasadami rynku, koncentrując się na osiąganiu zysków - słyszymy.
Gajlewicz-Korab wskazuje, że właśnie różnorodność mogła okazać się kluczem do sukcesu Polsatu, który zaprosił gwiazdy różnych gatunków.
Polsat dobrze dobrał repertuar, który przemówił do różnych grup wiekowych. Media społecznościowe, influencerzy i osoby z internetu zaczynają mieć coraz większy wpływ, co Polsat świetnie wykorzystał, angażując ich do swojego sylwestra. Dzięki temu udało się przyciągnąć młodszą widownię. Polsat bardzo dobrze wyważył także ofertę muzyczną i utrzymuje spójną linię programową, która zadowala szeroką publiczność, oferując coś dla każdego. Ich sylwester był przykładem dobrze przemyślanego przedsięwzięcia, które w pełni odpowiadało na oczekiwania widzów (...) Sylwester to wydarzenie, które oglądamy z lekkim przymrużeniem oka, aby się pobawić, a niektórzy zapewne oglądają go po prostu dla tzw. "beki". Dlatego nie dziwi mnie, że Polsat wygrał - dodaje.
Z którą opinią bardziej się zgadzacie?