Kariera Karoliny Pisarek rozpoczęła się od udziału w piątek edycji Top Model, gdzie ostatecznie zajęła drugie miejsce. Od tamtej pory modelka niestrudzenie walczy o swoją pozycję w show biznesie, z dodatkową pomoc obrotnej menedżerki.
Niedługo po zwycięstwie w Ameryka Express Karolina Pisarek pochwaliła się w mediach społecznościowych nowym angażem - tym razem właśnie w programie, który zapewnił jej rozpoznawalność. Jako że modelka nie zdradziła wówczas, czym właściwie będzie zajmować się na planie Top Model, niektórzy zaczęli spekulować, że może ona zastąpić Joannę Krupę w roli prowadzącej.
Z czasem wyszło na jaw, że w rzeczywistości Pisarek powierzono rolę gospodyni kulisów show, emitowanego na platformie Player.pl programu Front Row. Wygląda jednak na to, że nowa rola wyzwoliła w 23-latce nowe pokłady pewności siebie. W rozmowie z Pudelkiem Joanna Krupa stwierdziła bowiem, że ambitnej Karolinie zdarza się zachowywać tak, jakby faktycznie udało jej się zdobyć posadę prowadzącej Top Model.
Cała sytuacja jest dla Dżoany szczególnie dotkliwa - lata temu osobiście wspierała bowiem Pisarek w budowaniu kariery.
Od początku programu jestem prowadzącą. To jest moje dziecko, mój pierwszy program. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny mógł go prowadzić. To ja najbardziej byłam za Karoliną, jak była w programie. To ja ją promowałam, chodziłam z nią na ścianki jako "support" - powiedziała nam Joasia.
Zobacz również: TYLKO NA PUDELKU: Menedżerka Karoliny Pisarek zaprzecza, że chce zrobić z niej "nową Wieniawę": "To byłoby UJMUJĄCE!"
Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, iż o interesy Karoliny obecnie troszczy się była agentka Krupy, z którą modelka rozstała się w atmosferze skandalu - jak twierdziła, menedżerka miała ponoć przez ponad rok nie wypłacać jej należnego wynagrodzenia. Mimo wszystko Joanna zapewnia, że jej relacje z agentką Pisarek nie mają tu nic do rzeczy.
Mój konflikt z jej menedżerką nie ma nic do tego - bardzo jej kibicuję. Widzę, że menedżerka Karoliny jest bardzo zdesperowana - wymyśla historie, które nie mają nic wspólnego z prawdą. Nie tylko o mnie, ale również o Michale Pirógu. Karolina prowadzi "Front Row" na TVN Player, dokładnie taką samą rolę miała w tamtym roku - podkreśliła w rozmowie z Pudelkiem Krupa.
Jest mi bardzo przykro, że ktoś próbuje niszczyć kontakt z osobą, w którą ja wierzyłam i promowałam. Bo bez "Top Model" Karolina by nie istniała. Takie zachowanie to brak szacunku i klasy - dodała chłodno Dżoana.
Głos w sprawie podczas rozmowy z Pudelkiem postanowił też zabrać Michał Piróg.
Nastąpiło jakieś nieporozumienie w przekazie. Karolina razem z Jakobem Koselem robią program o kulisach powstawania naszego programu. Ktoś gdzieś powiedział przy okazji słowa "Top Model" i poszło. Prawda jest jednak taka, że razem z Joanną niezmiennie prowadzimy program od początku i mimo starań wielu osób, by to zmienić, trwamy na posterunku niezmiennie niczym piramidy w Gizie. Faktycznie, nas również wiele osób odwiedza i czasem wydaje im się nieco więcej. A co by nie mówili, są jedynie turystami - zapewnił choreograf.
Spodziewaliście się, że atmosfera na planie Top Model jest aż tak gęsta?
Zobacz również: Zapracowana mama Joanna Krupa przyleciała do Polski na nagrania "Top Model"! "Zawsze piękna i w super humorze"