Od środy trwają poszukiwania celebrytki, której menadżer prowadził na cały regulator rozmowy telefoniczne w jednej z warszawskich kawiarni. Jak udało się ustalić dziennikarzowi WP Patrykowi Michalskiemu, osoba ta planowała urządzić swojej klientce "udawane zaręczyny" w celu osiągnięcia wymiernych korzyści finansowych.
Przypomnijmy: Polska celebrytka planuje UDAWANE ZARĘCZYNY: "Najważniejsze, żeby dobrze się sprzedało i pieniądze z kieszeni wypadały"
W kręgu podejrzanych znalazły się Sandra Kubicka i Maja Hyży. Obie panie stanowczo zaprzeczyły, jakoby miały cokolwiek do czynienia z takiego rodzaju "przedsięwzięciami". Część internautów sugerowała, aby prześwietlić historię zaręczyn Karoliny Pisarek, znanej z zaciągania się plastikowymi opakowaniami z sałaty modelki. Postanowiliśmy więc wypełnić nasz dziennikarski obowiązek i zweryfikować doniesienia u samego źródła.
Pisarek zapewnia, że z obecnym narzeczonym połączyło ją prawdziwe, płomienne uczucie, a nie biznesowe kontrakty.
Moje zaręczyny miały miejsce 2 miesiące temu, więc już jest dawno po fakcie. Cały wypad był niespodzianką od mojego narzeczonego, więc ja nawet nie wiedziałam, że na tym wyjeździe uklęknie. Mamy termin naszego ślubu. Odbędzie się w 2022 roku. Sala jest już zarezerwowana, zaproszenia się drukują. Wszystkim zajmuje się nasza wedding planner - zdradza Pudelkowi Karolina.
W newsach podane jest, że takowe zaręczyny miały być w ramach deala? U nas żadnego nie było. W dodatku mam asystentkę, nie asystenta. Planujemy duże rzeczy z Rogerem. Wkrótce staniemy się rodziną - prawnie.
W rozmowie z naszą redakcją celebrytka wyjawiła, że wesele planowane jest na 200 osób. Będzie organizowane w Polsce. Karolinie ma ponoć bardzo zależeć na otoczeniu "naszej polskiej natury".
Jeśli nie Pisarek, to kto może być ową zdesperowaną "narzeczoną"? Kogo obstawiacie?
Czy redaktorzy Pudelka śledzą gwiazdy i robią im zdjęcia zza krzaka? Tego dowiecie się w najnowszym odcinku Pudelek Podcast!