"Królowa przetrwania" to niewyczerpane źródło wiedzy o celebrytkach, które pod bacznym okiem kamer uwalniają skrywane dotychczas myśli na temat swych współrywalek. Konfrontacja z "koleżankami" z branży z każdym kolejnym odcinkiem nabiera rumieńców. W zasadzie wszystkie panie zdążyły już wdać się w co najmniej jeden konflikt, a ostatni spór, jakiemu mieli okazję przyjrzeć się widzowie złaknieni nieobciążającej głowy rozrywki, nawiązał się między Pauliną Smaszcz i Kasią Nast, która w tych przykrych okolicznościach musiała opuścić tajlandzką dżunglę.
Przypomnijmy, że "Kobieta Petarda" podważyła autorytet 43-latki, której niebotyczne poczucie duchowości wykracza poza ziemskie kręgi. W mocnych słowach zarzuciła jej całkowite odklejenie od rzeczywistości, z nieukrywanym zażenowaniem przyglądając się uskutecznianym przez nią rytuałom. Smaszcz jako zwolenniczka tradycyjnych metod leczenia nie nawiązała nici porozumienia z "szamanką". Poleciła Kasi, by ta założyła serwis www.pie*dolnieta.pl.
Teraz okazuje się, że panie wzbiły się ponad wszelkie podziały, wyjaśniając sobie wszelkie zawiłości i nieporozumienia, do jakich doszło na planie reality.
Kasia Nast wybacza Paulinie Smaszcz
Kasia Nast, jako orędowniczka pokoju i oczyszczania złowrogiej atmosfery, nie potrafiła zbyt długo gniewać się na starszą koleżankę. W odpowiedzi na prośbę Pudelka odniosła się do nieżyczliwych uwag Pauliny Smaszcz na jej temat.
Ja mam dosyć specyficzne podejście do różnych rzeczy, tak jak pewnie wiecie i zauważyliście. Absolutnie nie mam tak, że jest mi przykro z tego powodu. Ja z Pauliną mam cudowny kontakt. Też rozmawiałyśmy a propos tego, co ona mówiła, a propos tego portalu "pier***nięta.pl". Gadałyśmy o tym, dlatego, że to padło jako pytanie w jakimś podcaście, ktoś robił ze mną wywiad i zadał mi takie pytanie, co na ten temat sądzę. Ja generalnie jestem osobą, która żyje bardzo mocno w swojej prawdzie, więc skontaktowałam się z Paulą i mówię: "Paula, chciałam cię zapytać o taką i taką rzecz". I my sobie totalnie przepięknie to wszystko wyjaśniłyśmy, więc nie mamy żadnego żalu do siebie - wyjaśniła w obszernych słowach.
Korzystając ze swojego przykładu, Kasia Nast dopowiedziała, że zróżnicowane charaktery i odmienne punkty widzenia definiują piękno otaczającej nas rzeczywistości.
To jest tak, że ona się z tego wszystkiego śmiała i ja też się śmiałam. Ja nie podchodzę do życia z przestrzeni, że jest mi przykro. To jest tak, że jesteśmy w pełnym przepływie, są różne sytuacje, więc nie noszę w sobie absolutnie żadnego żalu ani żadnej zadry, tylko mam w sobie spokój, harmonię, miłość do tego, że możemy być inni i możemy mieć różne podejście do różnych tematów. Wydaje mi się, że na tym polega piękno tego świata, że ten świat przyjmuje tę inność. Gdybyśmy byli wszyscy tacy sami i mieli dokładnie takie samo podejście i takie samo zdanie, to przecież by było tak nudno - przekonywała natchniona celebrytka.
Myślicie, że podobnie sielska atmosfera udzieli się innym zwaśnionym uczestniczkom?
![](https://www.pudelek.pl/_next/static/images/logoContentQuality-afa907d44f84ea65..png)