Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kinga Zawodnik stała się rozpoznawalna dzięki programowi "Dieta czy cud", gdzie testowała rozmaite diety, kontrowersyjne suplementy i nietypowe aktywności fizyczne. Wszystko w jednym celu - aby zrzucić nadprogramowe kilogramy i osiągnąć wymarzoną sylwetkę. Niestety, skończyło się to fiaskiem. W końcu influencerka zdecydowała się na operację bariatryczną. Dzięki zmniejszeniu żołądka, nowej diecie i ćwiczeniom udało jej się zrzucić łącznie 55 kilogramów.
Teraz w wywiadzie dla Pudelka, który przeprowadziła Simona Stolicka, Kinga Zawodnik wróciła pamięcią do dzieciństwa. Jak wspomina influencerka, nawet lekarze, u których próbowała zasięgnąć pomocy, nie wykazywali się empatią, pozwalając sobie na nieprzyjemne komentarze.
Wtedy nie miałam jeszcze świadomości, że to może być obraźliwe (...). Przy różnych wizytach, badaniach, czy konsultacjach, to było tak - "Jesteś gruba". I dla mnie to było bolesne, że jestem dzieckiem, a osoba dorosła, która powinna być dla mnie autorytetem, pomóc mi, ona po prostu stawiała diagnozę: matka, ojciec są grubi, to ty też jesteś gruba - wyznała.
Kinga Zawodnik o hejcie
Influencerka wyznała, że zjawisko hejtu nie jest dla niej nowe. Nie da się ukryć, że odkąd o Kindze zrobiło się głośno, pod jej zdjęciami w sieci można było znaleźć głosy internautów, którzy stale krytykowali jej figurę. Zawodnik wspomina, że już we wczesnym etapie szkolnym doświadczała hejtu od kolegów i koleżanek, właśnie ze względu na tusze.
Tak, ja swojej szkoły nie wspominam dobrze, zwłaszcza podstawówki. Wiesz, zawsze byłam gruba, wyróżniałam się w tłumie, wyróżniałam się wśród dzieci, a dzieci są jednak okropne. Tyle, ile ja wtedy usłyszałam łaciny podwórkowej, różnych epitetów, zachowań, to pewnie przez całe życie już tego nie doświadczę. Borykałam się też z przemocą fizyczną: byłam opluwana, popychana, musiałam się bronić - wyznała influencerka.
Po tych doświadczeniach Kinga stworzyła projekt przeciwko hejtowi, w efekcie czego jeździ teraz po placówkach edukacyjnych, starając się uświadamiać dzieci i młodzież, że słowo ma potężną moc.
Kinga Zawodnik o leku na cukrzycę
Kinga podczas wywiadu zdecydowała się poruszyć kontrowersyjny temat związany ze stosowaniem leku na cukrzycę w celu utraty wagi, zwłaszcza wśród celebrytów. Jak wyznała, sama zdecydowała się spróbować medykamentów, jednak szybko z nich zrezygnowała, gdyż efekty uboczne były dla niej nie do zaakceptowania.
Brałam dwa leki na receptę, dwa rodzaje zastrzyków. Po jednym czułam się w miarę okej, po drugim czułam się fatalnie (...). Odstawiłam je dosyć szybko. Miałam wszystkie działania niepożądane: miałam s*anie, rzyganie, zawroty głowy, wszystko. Jakie jest moje zdanie? Uważam, że są to leki wypisywane przez lekarza dla osób, które naprawdę te leki powinny zażywać, bo je potrzebują, a nie powinno być to modą dla kogoś, że "wezmę i łatwiej schudnę" - powiedziała Zawodnik.
Influencerka stosowała leki na cukrzycę przez koło 3-4 miesiące.
Wyniki badań mi się pogorszyły, więc to nie jest tak, że weźmiesz sobie i jest okej. To musi być pod kontrolą lekarza - wspomniała.
Dziś Kinga podkreśla, że nie wstydzi się swojego ciała i z dumą pokazuje się na plaży w bikini. Jak mówi, "każda blizna, każda fałda, każdy rozstęp to historia jej życia". Zobaczcie całą rozmowę.