Zaledwie kilka godzin temu informowaliśmy, że nawet koronawirus nie był w stanie powstrzymać "kreatywnego" zapędu Patryka Vegi, który pomimo ogłoszenia w kraju stanu epidemii w najlepsze kontynuował prace na planie filmowym przy całkiem sporej obstawie. Vega nie był jednak odosobniony w cwaniakowaniu, bowiem podobne praktyki postanowił zastosować niejaki Konrad Niewolski, reżyser takich filmów jak Symetria czy Job, czyli ostatnia szara komórka, której tym razem najwyraźniej mu zabrakło.
Reżyser nie tylko kontynuował pracę nad kolejnym filmem, ale wdał się także w wyjątkowo nieelegancką dyskusję ze swoimi obserwatorami na Facebooku, którzy ośmielili się zwrócić uwagę 47-latkowi na absolutny brak odpowiedzialności, jakim się w tej chwili wykazuje.
Na kierowane pod jego adresem zarzuty Niewolski odpowiadał, że "nie ma czasu na zbędne gadki". Zapytany natomiast, czy nadal pracuje nad filmem "na lokacji" stwierdził, że zdjęcia "trwają i będą trwały, bo przecież k*rwa wrzucił fotki z planu". Podejmowane przez Polaków środki zapobiegawcze określił natomiast mianem "bzdur i paniki".
Zaniepokojeni o zdrowie jego współpracowników internauci zaczęli dociekać, jak długo Niewolski ma zamiar kontynuować zdjęcia w terenie. Wtedy reżyser postanowił zabłysnąć totalnym brakiem wyczucia.
Do połowy maja, więc jak chcesz nas podp****olić, to życzę powodzenia. Zazdrośni, bezrobotni k*rwa filmowcy - czytamy w odpowiedzi na oficjalnym profilu Niewolskiego na Facebooku.
Przypomnijmy: Patryk Vega nie musi martwić się wstrzymanymi planami zdjęciowymi? "Ma kilka filmów NAKRĘCONYCH NA ZAPAS"
Zaintrygowana nieodpowiedzialną postawą Niewolskiego redakcja Pudelka postanowiła skontaktować się z nim i porozmawiać na temat najnowszego rozporządzenia, według którego wszelkie zgromadzenia powyżej dwóch osób są nielegalne. Tym razem udało mu się odpowiedzieć bez wiązanki przekleństw.
Od jutra robimy przerwę. Nie chcemy łamać prawa. Dotychczas było ograniczenie do 50 osób i dawaliśmy radę, ale we dwie osoby nie da się kręcić. Wznawiamy zdjęcia po 11 kwietnia - powiedział reżyser w rozmowie z Pudelkiem.
Myślicie, że polscy widzowie podziękują panu Niewolskiemu za obywatelską postawę, gdy jego "dzieło" zawita w końcu do kin?