Swoim wyznaniem w "Królowej przetrwania" o cierpieniu, którego miała doświadczyć ze strony Macieja Kurzajewskiego i ich syna, Paulina Smaszcz wywołała kolejną medialną burzę. "Kobieta-petarda" zwierzyła się pewnej nocy Agnieszce Kotońskiej podczas ich pobytu w tajskiej dżungli, że jej eksmałżonek wraz z Franciszkiem mieli wyśmiewać jej chorobę.
Na reakcję prezentera nie trzeba była długo czekać. Kurzajewski dosadnie odpowiedział na wyznanie Smaszcz, która złamała dane wcześniej słowo, że nie będzie więcej wypowiadać się na jego temat publicznie. W wydanym w środę oświadczeniu dziennikarz przypomina, że w sądzie toczą się postępowania przeciw byłej żonie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Kotońska o wyznaniu Smaszcz
Postanowiliśmy zwrócić się z prośbą o komentarz do koleżanki Pauliny z "Królowej przetrwania", Agnieszki Kotońskiej. Okazuje się, że panie bardzo zapałały do siebie sympatią podczas nagrań w tropikach, dzięki czemu ich znajomość wykroczyła poza program. Na wstępie gwiazda "Gogglebox" podkreśliła, jak bardzo zbliżyła się do Pauliny w tym jakże krótkim odstępie czasu, głęboko wierząc w to, że znalazła przyjaciółkę na zawsze. Odnosząc się do zwierzeń Smaszcz dotyczących rodzinnych niesnasek, Kotońska nie ukrywała, że była w potężnym szoku.
Ta sytuacja, która będzie w szóstym odcinku bardzo mocno mną wstrząsnęła - wyznała Pudelkowi Agnieszka. Ja nigdy nie znałam tak tej sytuacji od kuchni, jak Paulina właśnie ją przedstawiła. (...) Ona jednak umiała wziąć sprawy w swoje ręce i to mną wstrząsnęło, że wśród bliskich znalazły się takie osoby, które się z niej śmiały, gdzie powinny rękę wyciągnąć i pomóc w tych najtrudniejszych momentach. Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji.
Nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż i moje dziecko się ode mnie odcięło w takiej najgorszej sytuacji, gdzie bym potrzebowała szklanki wody i gdybym była w chorobie - kontynuowała. To mną tak wstrząsnęło, że myśmy płakały do samego rana. Ja na drugi dzień nie funkcjonowałam. I sobie pomyślałam: "Jezu, kobieto, ile ty przeszłaś, a nadal masz ten piękny uśmiech na twarzy".
Zapytaliśmy też, co Agnieszka sądzi ona temat oświadczenia wydanego przez Macieja Kurzajewskiego, dopytując, czy w jej mniemaniu prezenter powinien zabierać głos w tej sprawie.
Na temat takiego czegoś ja nie mam zdania - oceniła. Całą prawdę w sercu zna oczywiście Paulina i Maciej. Oni obydwoje bardzo dobrze wiedzą, jak ta sytuacja się rozgrywała u nich w domu. Ja tam nie byłam i nie uczestniczyłam w tym wszystkim. Znam tylko stronę Pauliny i ja przy tej stronie zostanę. Niech jej się w życiu szczęści i wiedzie.
Niech Maciej odetnie się od niej i niech każdy żyje w swoim świecie, bo naprawdę Paulina w tym całym zamieszaniu sobie bardzo dobrze poradziła. Ona to zrobiła w perfekcyjny sposób i to jest kobieta na medal. Teraz są takie przepychanki w jedną i drugą stronę, tego nie unikniemy. Taka jest kolej rzeczy w tym trochę zakłamanym świecie - zakończyła.
Agnieszka Kotońska wspomniała, że w programie bardzo polubiła się z Pauliną.
Paulinę Smaszcz jest tak ciepła, tak mądra i tak wartościową kobietą. Miałyśmy dużo wspólnych, fajnych tematów. Ja nie wierzyłam w przyjaźń od razu, ale z Pauliną pykło od razu. Te znajomości, te kontakty i ta przyjaźń została do dnia dzisiejszego. Wspieramy się, telefonujemy po każdym odcinku - dodała Kotońska.
