Ostatnie lata były złotym czasem dla wokalistów disco polo. Jacek Kurski, były prezes Telewizji Polskiej, wyjątkowo często zapraszał ich do koncertów organizowanych przez publicznego nadawcę; byli także czołowymi gwiazdami imprez sylwestrowych. Niekwestionowanym królem był jednak Zenek Martyniuk, który, jak podają media, na "Sylwestrze Marzeń" miał zarobić 100 tys. złotych.
Po zmianie władzy na Woronicza wokalista postanowił nawiązać współpracę z siecią sklepów prowadzoną przez polonijne małżeństwo i zachwalał pieczywo z "polskiej mąki" oraz "przepyszne wędlinki". ShowNews.pl, powołując się na swojego informatora z Chicago, podał, że za reklamę miał otrzymać 200 tysięcy dolarów.
Cześć kochani, kłania się Zenek Martyniuk. Moi drodzy, widzicie tutaj przede mną przepyszne wędlinki, są kiełbaski, są kabanosy, są balerony, są szyneczki. Wszystko to, kochani, smakuje naprawdę niesamowicie. Zenek Martyniuk, polecam - słychać na nagraniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto myślał, że Zenek Martyniuk zniknie w ten sposób z ekranów, był w wielkim błędzie. Jak się okazuje, dołączył do ekipy Polsatu, która realizuje dla POLO TV program "Disco Star". Będzie jednym z czterech jurorów obok Skolima, Magdaleny Narożnej z Pięknych i Młodych oraz Marcina Millera z zespołu Boys, który będzie poszukiwał nowych gwiazd disco polo.
Jak dowiedział się Pudelek, sporo na tym zarobi. Za jeden dzień zdjęciowy zgarnie bowiem stawkę koncertową, czyli ok. 35 tys. złotych.
Przewidziano dziesięć dni zdjęciowych. Za cały sezon Zenek otrzyma więc ok. 350 tys. złotych. Stacji zależało na pozyskaniu go po tym, jak zniknął z Telewizji Polskiej. Jest przecież niekwestionowanym królem disco polo. Razem ze Skolimem zadebiutują jako jurorzy w reaktywowanym po pięciu latach formacie, ale wszyscy wierzą, że dadzą radę - mówi nam osoba ze stacji.
Zdjęcia mają ruszyć po wakacjach. Będziecie oglądać?