Zbliżający się wielkimi krokami czas Świąt Bożego Narodzenia sprzyja wzmacnianiu więzi, przebaczaniu sobie dawnych win i odnawianiu kontaktów z dawno niewidzianymi znajomymi i członkami rodziny. To pokrzepiające zjawisko od kilku tygodni obserwujemy z uwagą na przykładzie rodzimych gwiazd, które udowadniają, że nie są to wyświechtane frazesy. Mamy tylko nadzieję, że kiedy odejdziemy od stołów, kończąc celebrację Bożego Narodzenia, nasi znani ulubieńcy nie zaczną na nowo rzucać się sobie do gardeł.
Trudno jednak spodziewać się, że Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela rzucą się sobie w objęcia po niedawnym burzliwym rozstaniu. Póki co skupili się na tym, by ich córki, Emilia i Gabriela, w jak najmniejszym stopniu odczuwały rozstanie rodziców. Na dobry początek zadbali o to, by podczas Bożego Narodzenia nacieszyć się towarzystwem zarówno mamy, jak i taty.
Maciej Pela pojedzie z córkami do swojego rodzinnego domu
Świeżo upieczony 35-latek niemal na każdym kroku zapewnia publicznie o "byciu tatą na 100 %". Biorąc sobie do serca te słowa, nie wyobrażał sobie spędzić Świąt z dala od swoich największych miłości. W wypowiedzi udzielonej redakcji Pudelka zdradził, jak zamierza wykorzystać ten wyjątkowy czas.
Mogę powiedzieć tylko za siebie, że zabieram dziewczynki na Wigilię do dziadków i tam spędzimy święta w rodzinnej atmosferze. Będzie moje rodzeństwo i ich dzieciaki, spora gromadka. Jedziemy kilka dni wcześniej, będziemy razem gotować i szykować ciasta, bo w końcu to ze mną dziewczyny gotowały - oznajmił.
Maciej Pela jasno określił podział opieki nad dziewczynkami w świątecznym okresie.
Ja mam Wigilię, Agnieszka przejmuje dziewczyny na drugą część Świąt - dodał.
ZOBACZ TEŻ: Maciej Pela znów zabiera głos ws. rozstania z Agnieszką Kaczorowską: "JA ROZWODU NIE CHCIAŁEM"