Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek ostatnio znów może liczyć na wzmożone zainteresowanie ze strony mediów. Wszystko oczywiście za sprawą jej nowego programu. Jak można się domyślić, wyzwania "Perfekcyjnej" w "Pokonaj mnie, jeśli potrafisz" budzą różne emocje.
Małgorzata Rozenek o nieruchomościach. Kupiła synom mieszkania
W związku z promocją show Małgorzata Rozenek chętnie udziela wywiadów. Nie mogło jej zabraknąć także w podcaście Pudelka. W rozmowie z Cezarym Wiśniewskim opowiedziała m.in. o "słynnej willi w barterze". Celebrytka wyjaśniła, że domu, w którym aktualnie mieszka, nigdy nie wynajmowała od Modesta Amaro.
Myśmy nigdy nie wynajmowaliśmy go od państwa Amaro. Oni nie są właścicielami tego domu od jakiegoś czasu. Prawdą jest, że oni ten dom stworzyli i tutaj wielkie gratulacje, bo stworzyli piękne miejsce do życia. My, korzystając z komfortu tego miejsca, będziemy tworzyć swoje piękne miejsce do życia, które już mam zaplanowane w najmniejszych szczegółach - ujawniła, nawiązując do planów budowy domu.
Pozostając w temacie nieruchomości, Gosia zachwalała ich inwestycyjną wartość.
Nieruchomości to jest wartość, na której się nigdy nie traci - stwierdziła, dodając, że gdyby dysponowała kilkumilionową kwotą, część wydałaby na budowę domu, a za resztę kupiłaby mieszkania inwestycyjne.
Przy okazji wyznała, że już zadbała o to, by jej synowie mieli własne nieruchomości na start.
Mają, mają, oczywiście. To były takie nasze pierwsze wydatki. Ja - wbrew pozorom - nie jestem typem wydającym na torebki i buty. Oczywiście kocham podróżować, konsumować pieniądze, ale my jesteśmy z Radosławem bardzo odpowiedzialną rodziną - mówi, zdradzając, kiedy i jak kupiła pociechom ich mieszkania.
Kilka lat temu. Za gotówkę.
45-latka twierdzi, że nieruchomości to kropla w morzu wydatków na dzieci.
Mieszkania to jest pierwszy problem, drugim są studia. Szkoła chłopców nie należy do najtańszych, szczególnie jeśli masz ich trzech. Ale to jest tylko rozgrzewka przed studiami. Właśnie zaczynamy ze Staśkiem tę przygodę
Małgorzata Rozenek o 800 plus. Pobiera świadczenie?
Małgorzata opowiedziała też, co myśli o pobieraniu 800 plus. Ujawniła, czy sama korzysta z kontrowersyjnej zapomogi.
Nie widzę w tym problemu, co więcej, zachęcam każdego do tego, żeby pobierał coś, co tak naprawdę odprowadził wcześniej w swoich podatkach. Wszyscy wiemy, że polski system podatkowy nie jest najłagodniejszy. Szczególnie dla osób, które zarabiają najlepiej. (...) Myślę, że 800 plus - ono oczywiście zostało wymyślone po to, żeby wspierać dzietność, kompletna porażka - jest to taka danina, która pozwala wielu dzieciom z różnych środowisk na przeżycie wielu rzeczy. Moje dzieci pobierają to świadczenie, ale ono jest w całości wypłacane na takie konto, z którego my po prostu nie korzystamy i to jest takie konto, do którego będą mogły sięgnąć np. na studiach po coś. (...) Na to samo konto wpływają też pieniądze od mojego taty, który od pójścia dzieci do szkoły, wysyła im takie ich 500 plus - dowiadujemy się.
Małgorzata Rozenek zarabia więcej od Radosława Majdana
Zagajona zaś na temat tego, że zarabia więcej od Majdana, wyznała:
Powiem ci, że Radosław dostał podwyżkę i jakiś czas temu został pracownikiem miesiąca - komunikuje z dumą, zaprzeczając, by w związku z wyższymi zarobkami uważała się za lepszą od męża.
To jest absurd. Jeśli chodzi o pieniądze, to mam wrażenie, że bardziej inni się temu przyglądają niż my. My mamy wspólne wydatki i nie patrzymy na to, jak to wygląda jednostkowo - zapewnia i mówi, jak wygląda u nich kwestia finansów:
Wspólnego konta nie mamy, ale mamy tak jasny podział... Wspólnego konta nie mamy pewnie tylko dlatego, że wymagałoby to pójścia do banku, a my nie mamy na to czasu. Ale o wszystkich wydatkach decydujemy razem - śmieje się.
Posłuchajcie, czym jeszcze w rozmowie z Pudelkiem podzieliła się Małgorzata Rozenek.
Przypominamy: Małgorzata Rozenek zdradza, czy ZARABIA WIĘCEJ od Radosława Majdana i słodzi mężowi: "Kobiety przy nim ROZKWITAJĄ"