Dwa lata temu Jacek Rozenek doznał rozległego udaru mózgu, z którego ledwo udało mu się ujść z życiem. Od tamtej pory aktor znacznie ograniczył aktywność zawodową, musiał również poddać się kosztownej rehabilitacji, która pochłonęła jego życiowe oszczędności. Ostatnio w rozmowie z magazynem "Świat i Ludzie" Rozenek przyznał, że przez leczenie popadł w długi. Problemy finansowe okazały się na tyle poważne, że aktor postanowił ogłosić upadłość konsumencką.
Okazuje się, że w trudnych chwilach Jacek Rozenek może liczyć na wsparcie byłej żony. Jak udało się ustalić Pudelkowi, Małgorzata Rozenek już od dłuższego czasu pomaga ojcu swoich synów finansowo. Według osoby z otoczenia Rozenków obecnie to celebrytka pokrywa koszty edukacji Stasia i Tadzia, którą wcześniej opłacał Jacek.
Małgorzata wspiera finansowo Jacka od dawna - gdy tylko zaczęły się jego problemy zdrowotne. Jacek nie płacił nigdy alimentów, ale pokrywał koszty edukacji chłopców. Szkoła Stasia i Tadzia sporo kosztuje. Małgorzata wzięła wszystkie płatności na siebie - zdradza nam znajoma Rozenków.
Ponadto Małgorzata wspomaga również byłego męża w spłacaniu innych zobowiązań, tym zaciągniętego na mieszkanie kredytu we frankach.
Zobacz również: TYLKO NA PUDELKU: Jacek Rozenek nie ma pieniędzy! "Teraz to Gośka wspiera go finansowo"
Przejęła też inne płatności Jacka. Co miesiąc spłaca za niego kredyt mieszkaniowy. To opłaty rzędu kilkunastu tysięcy złotych - Jacek, jak wielu Polaków, wziął swego czasu kredyt na mieszkanie we frankach i dziś opłaty są za nie bardzo wysokie - dodaje nasz informator.
Choć Małgorzata i Jacek rozwiedli się w 2013 roku, wciąż pozostają w bliskich relacjach i wspólnie wychowują dwóch synów. Rozenek wspiera byłego męża, jak tylko może, nie tylko w kwestiach finansowych.
Jest jego byłą żoną, ale mają dobre relacje. Wspiera go zresztą nie tylko finansowo. Wielokrotnie pomagała mu załatwić miejsce w szpitalu lub dostać się do dobrego lekarza specjalisty - dodaje nasze źródło.
Godne podziwu?
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?