Minione tygodnie z pewnością nie należały do najłatwiejszych w karierze Marceliny Zawadzkiej. Jakiś czas temu 31-latka została niespodziewanie oskarżona o oszustwa podatkowe wraz z członkami zorganizowanej grupy przestępczej, która miała wyłudzić ponad 58 milionów złotych, korzystając z tzw. karuzeli vatowskiej. Jak na razie byłej Miss Polonia postawiono trzy zarzuty.
Oskarżenia o "uszczuplenie podatku" oraz "pranie brudnych pieniędzy" nie pozostały bez wpływu na życie zawodowe Marceliny Zawadzkiej. Prezenterka straciła posadę prowadzącej The Voice of Poland na rzecz Małgorzaty Tomaszewskiej. Pod znakiem zapytania stanęła także jej przyszłość w Pytaniu na śniadanie. Chociaż sama celebrytka zapewniła niedawno, że już wkrótce zobaczymy ją na antenie, ponoć jej losy jako gospodyni porannego programu wcale nie są jednak przesądzone...
Przypomnijmy: Oskarżona o pranie brudnych pieniędzy Marcelina Zawadzka twierdzi, że WRÓCI do "Pytania na Śniadanie"!
Zobacz również: TYLKO NA PUDELKU: Marcelina Zawadzka nie przejmuje się ewentualnym zwolnieniem z pracy: "Od dawna MĘCZY SIĘ W TVP!"
Już jakiś czas temu informowaliśmy Was, że Marcelina Zawadzka zdawała się wcale nie przejmować swoją niepewną przyszłością w TVP. Ponoć celebrytkę od dłuższego czasu męczyła współpraca ze stacją, dlatego też wcale nie rozpaczałaby w przypadku ewentualnego zwolnienia.
Jak udało się ustalić Pudelkowi, Zawadzka już od jakiegoś czasu intensywnie poszukiwała nowych zawodowych wyzwań. Według koleżanki prezenterki ambitna 31-latka miała nadzieję na propozycję prowadzenia autorskiego programu, gdzie mogłaby dzielić się z widzami urodowymi poradami.
Marcelina już od dawna rozgląda się za czymś nowym. Marzy jej się prowadzenie własnego programu. Mógłby być to format poradnikowy, związany z urodą, stylem życia, kosmetykami. Marcelina ma mnóstwo ofert reklamowych z branży beauty. Pracując w TVP, nie mogła jednak przyjmować wszystkich propozycji. Gdyby związała się ze swoim wymarzonym TVN Style, zarobiłaby na postach instagramowych i współpracach krocie - zdradza nasza informatorka.
Okazuje się jednak, że w obliczu oskarżeń o oszustwa podatkowe Marcelina jak na razie może zapomnieć o własnym show. Obecnie Zawadzka drży o swoją zawodową przyszłość na tyle, że zapomniała już nawet o "męczącej" współpracy z Telewizją Polską i liczy, że jej władze zatrzymają ją w swoich szeregach.
Była nawet na kilku rozmowach z producentami programów w innych stacjach. Wszystko jednak działo się przed "aferą". Dziś Marcelina wie, że nie ma szans na własny program i modli się, żeby władze TVP jej nie zwolniły. Jej los nie jest przesądzony - dodaje w rozmowie z Pudelkiem znajoma celebrytki.
Myślicie, że uda jej się zachować dotychczasową posadę?