Po głośnym rozwodzie z Katarzyną Cichopek i kilku sercowych perturbacjach, kariera Marcina Hakiela wróciła na odpowiednie tory. Sporo emocji wzbudził nie tylko powrót 40-latka na parkiet "Tańca z Gwiazdami". Szeroko komentowane jest również życie miłosne tancerza, który od kilku miesięcy spotyka się z niejaką Dominiką. Ta, w odróżnieniu od poprzedniej partnerki celebryty, nie nalegała na ukrywanie związku przed światem. Zdaje się zresztą, że partnerka Marcina czuje się coraz pewniej w blasku fleszy, co udowodniła, kibicując ukochanemu podczas jego tanecznych popisów u boku Dagmary Kaźmierskiej.
ZOBACZ: Ukochana Marcina Hakiela jest MŁODSZA od tancerza. Komentuje ich różnicę wieku: "To TYLKO liczba"
Za kulisami ostatniego odcinka "Tańca z Gwiazdami", Marcin i Dominika mieli okazję porozmawiać z reporterem Pudelka, Cezarym Wiśniewskim. Zakochani zostali zapytani m.in. o kwestię czułości w związku.
Marcin bardzo często lubi okazywać [czułość - przyp. red], ja jestem raczej z tych trochę nie do końca lubiących cały czas dotyk, więc lubię mieć swoją przestrzeń - przyznała Dominika.
Ukochana tancerza wyjaśniła, że potrzeba pewnego dystansu w relacji wynika prawdopodobnie z jej charakteru. W stronę Marcina padło więc pytanie, jak na początkowym etapie relacji z Dominiką udało im się dograć w kwestii temperamentu.
Obydwoje jesteśmy dosyć mocnymi charakterami i u nas to czasem iskry lecą, ale wydaje mi się, że to dobrze, że trochę tak musi być w związku. Wydaje mi się, że tych czułości trochę jest, co nie skarbie? Ja nie narzekam - stwierdził roześmiany.
Dominika i Marcin lubią dzielić się z obserwatorami prywatnymi kadrami. Kiedy zdali sobie sprawę, że chcą upublicznić relację i co nimi kieruje przy wrzucaniu czasem dość intymnych fotek?
Właśnie nic nami nie kieruje, jesteśmy dość spontaniczni. Wydaje mi się, że jak sprawdzimy czysto matematycznie ilość zdjęć np. na moim profilu, która jest związana z tańcem, a która jest czysto prywatna, to nie wyjdzie tego tak dużo. Po prostu czasem, jak jest jakiś fajny moment w domu, coś się dzieje, to zrobię zdjęcie. Czasem się zapytam mojej wspaniałej, cudownej kobiety, czasem nie do końca się zapytam i coś opublikuję, potem są emocje - tłumaczył tancerz.
Zdarzało mi się powiedzieć: "Ej stary, może zapytasz mnie, zanim coś wrzucisz" (...). Aczkolwiek nie przekraczaliśmy żadnej granicy. Jeżeli kogoś oburza zdjęcie z łóżka z gołą stopą, no to ja nie wiem, jak powstały dzieci na świecie. Dla mnie to jest śmieszne, ale generalnie uważam, że nasze zdjęcia są spoko, nie ma ich dużo. Może wcześniej było ich troszkę więcej, teraz jest tak optymalnie, raczej normalnie - dodała Dominika.
Dominika przyznała, że "nie czuje się do końca osobą publiczną". Czy zdawała sobie sprawę, że wchodząc w związek z Marcinem jej życie się zmieni?
Wiem z kim się związałam, ale nie kalkulowałam tego w ten sposób, nie myślałam o tym. Po prostu się związałam z osobą, z którą dobrze mi się żyje, i w której się zakochałam - skwitowała ukochana Marcina Hakiela.