Zgodnie z przewidywaniami bukmacherów oraz obserwatorów konkursu Eurowizji nasz kraj w Bazylei będzie reprezentować Justyna Steczkowska z utworem "Gaja". Wokalistka musiała pokonać dziesięciu innych wykonawców, co udało jej się bez problemu, o czym świadczy procent oddanych na nią głosów.
Pod wrażeniem 52-letniej wokalistki są także jej koleżanki i koledzy z branży. Lidia Kopania, w rozmowie z Pudelkiem, wyraziła swój zachwyt, ale dostrzegła też pewne braki w występie. Jak mówi, zabrakło jej wyrazistej linii melodycznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nad występem Steczkowskiej nie mógł przejść obojętnie Marek Sierocki, chyba najbardziej znany dziennikarz muzyczny w Polsce, a także wielki fan konkursu Eurowizji. W rozmowie z Pudelkiem nie szczędził komplementów naszej reprezentantce. Docenił także realizację wydarzenia przez Telewizję Polską.
Podobała mi się zarówno realizacja, jak i występy oraz urozmaicenie stylistyczne piosenek naszych kandydatów. No i podobała mi się Justyna. Myślę, że te blisko 40% głosów oddanych na nią mówią same za siebie – to zwycięstwo było bardzo przekonywujące. Piosenka była faworytką jeszcze przed preselekcjami, a Justyna występem pokazała, że daje radę. Daje radę. Jak sama powiedziała, 50 plus ma swoje wady i zalety. Ale naprawdę to, co pokazała na scenie, było fantastyczne - mówi nam.
Marek Sierocki, podobnie jak Lidia Kopania, jest jednak zaskoczony ostatnim miejscem, które przypadło Darii Marx. Uważa, że zarówno ona, jak i Dominik Dudek, świetnie odnaleźliby się na wielkich europejskich scenach.
Podobali mi się też wykonawcy, którzy po raz kolejny startowali w preselekcjach. Dominik Dudek - jego utwór, moim zdaniem, też jest bardzo eurowizyjny. Myślę, że pasowałby idealnie na Eurowizję, podobnie jak Daria Marx. Szkoda, że że kolejny raz nie udało im się wygrać, ale myślę, że to są wykonawcy, którzy mogliby reprezentować Polskę na Eurowizji - dodaje.
Czy zdaniem dziennikarza Justyna Steczkowska ma szanse podbić serca słuchaczy w całej Europie? Sierocki zwrócił uwagę, że show, które zobaczyliśmy wczoraj, może się spodobać.
Wydaje mi się, że Eurowizja lubi tego typu show na scenie, lubi taki ruch i różne inscenizacje. Na mnie zrobiło to wrażenie. Musimy jednak najpierw poznać pozostałe piosenki, by ocenić szanse na zwycięstwo. Kiedy już dowiemy się, jaka będzie konkurencja, będziemy mogli powiedzieć coś więcej. Ja też nie traktowałbym występu naszej reprezentantki jako boju o wszystko. Potraktujmy to raczej jako zabawę, jako pokazanie się na największym konkursie muzycznym na świecie. Tak śmiało można powiedzieć, bo taka jest Eurowizja. To też jest pokazanie różnorodności i tego, jak śpiewa się w różnych krajach. I pewien element zabawy. Oczywiście, najważniejszy jest element konkurencji, walki o zwycięstwo, ale nie każdy musi wygrać - zauważa.
Justyna reprezentowała nasz kraj trzydzieści lat temu. Przez ten czas Eurowizja niesamowicie się zmieniła. Dla mnie to widowisko, które pokazuje najnowsze trendy, zarówno jeśli chodzi o światło, jak i elementy scenograficzne, a także aspekty show. To się zmienia i cały czas rozwija. Jest to nieprawdopodobne. Zawsze czekam, w jaki sposób realizatorzy i twórcy Eurowizji nas zaskoczą. No i co roku zaskakują – w sensie pozytywnym - dodaje.
Zgadzacie się z nim?
![](https://www.pudelek.pl/_next/static/images/logoContentQuality-afa907d44f84ea65..png)