Oto #TopWP. Przypominamy najlepsze materiały ostatnich miesięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niekorzystny dla PiS wynik wyborów parlamentarnych doprowadził do utraty władzy przez obóz Jarosława Kaczyńskiego. Zmiany, jakie zachodzą od kilku tygodni w naszym kraju, są zauważalne praktycznie każdego dnia. Już w połowie grudnia, tuż po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska, rozpoczęto proces odpolityczniania mediów publicznych, a sposób, w jaki pierwotnie to zrobiono, wzbudzał kontrowersje.
Tak czy inaczej, w TVP, PAP i Polskim Radiu, które zostały postawione później w stan likwidacji, przechodzą kadrową rewolucję. Sporo zamieszania w ostatnim czasie wywołały przede wszystkim zwolnienia z "Pytania na Śniadanie".
Jak zmiany nowej szefowej śniadaniówki, Kingi Dobrzyńskiej, ocenia Mariola Bojarska-Ferenc? Okazuje się, że panie się znają i być może już niebawem znów nawiążą współpracę.
Mariola Bojarska-Ferenc ocenia zmiany w TVP: "Pieniądze są zblokowane"
Podczas wywiadu dla Pudelka Mariola Bojarska-Ferenc wprost przyznała, że otrzymała propozycję od TVP - zanim zrealizowany zostanie wymyślony przez nią format, pojawi się w śniadaniówce jako gość:
Czekam, aż odbuduje się ta nasza telewizja, bo PiS zostawił ją w strasznym stanie. Mam na myśli tutaj finanse, zwłaszcza że pan prezydent swoim wetem ich "nie dostarczył". Współczuję wszystkim dziennikarzom, którzy tworzą teraz TVP, bo nie jest łatwo z pustego w próżne przelać. Mam nadzieję, że wrócę, na razie jestem zaproszona jako gość "PnŚ" 6 marca. Marzę o programie, złożyłam swoje propozycje - usłyszał w rozmowie z Cezary Wiśniewski.
Była gimnastyczka artystyczna i dziennikarka nie ma wątpliwości, że roszady personalne w Telewizji Polskiej były konieczne. Przy okazji zasugerowała, że TVP ma problemy finansowe i może być problem z budżetem na nowe produkcje:
Należało odświeżyć wizerunek przede wszystkim. Niezadowoleni są ludzie, widzowie, ale ci związani z PiS, którzy zawsze będą marudzić. Uważam, że potrzeba czasu, żebyśmy się przyzwyczaili. Na pewno Kinga Dobrzyńska jest silną osobowością, mądrą osobą. Miałam okazję z nią współpracować przecież. (…) Zmiany nie zachodzą z dnia na dzień. Pamiętajmy, że TVP ma podpisane umowy z innymi dziennikarzami, ludźmi, z którymi być może już nie chce pracować, więc te pieniądze są gdzieś zblokowane. Nie ma z czego stworzyć nowych programów, więc poczekajmy. Ja się cieszę, że to jest nowa telewizja, odpolityczniona - dodała.
Mariola Bojarska-Ferenc otwarcie przyznała również, że była już na spotkaniu w siedzibie TVP.
Gdy przekroczyłam ostatnio mury budynku TVP na Woronicza, to się wzruszyłam. Ja tam pracowałam bardzo dugo, dopóki PiS nie wrócił do władzy. Zresztą PiS wyrzucał mnie za każdym razem, jak przejmował media publiczne. Może złą nogą machałam? - śmieje się trenerka.
Kończąc wątek Telewizji Polskiej, Cezary Wiśniewski wrócił pamięcią do słów Bojarskiej-Ferenc o ludziach związanych z PiS, którzy "może po prostu nie lubią zdrowego trybu życia". Na pytanie, komu zalecałaby zestaw swoich porannych ćwiczeń przed telewizorem, odpowiedziała:
Prezesowi Kaczyńskiemu. On w ogóle powinien w ogóle przestać zajmować się polityką, powinien dać nam od siebie odpocząć- stwierdziła.
Zobaczcie całą rozmowę w materiale wideo powyżej.