Pod koniec ubiegłego roku tematem numer jeden w rodzimych mediach była rewolucja, która ogarnęła Telewizję Polską. Według zapewnień obecnego rządu, dzięki wprowadzanym zmianom media publiczne zostaną odpolitycznione. Nowe władze postawiły na dość radykalne działania. Odbiorcy byli więc świadkami masowych zwolnień i roszad w strukturach. Po zmianach personalnych w pionie publicystyczno-informacyjnym przyszedł i czas na dział rozrywkowy. Decyzją nowej szefowej "Pytania na Śniadanie", z programem pożegnali się wszyscy jego dotychczasowi prowadzący. Na przestrzeni ostatnich kilku tygodni widzowie mieli okazję poznać nowe duety gospodarzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mateusz Szymkowiak znika z "Pytania na Śniadanie"?! "Przyszedł czas na niego"
Mimo przeprowadzenia "twardego resetu", wśród odświeżonej ekipy "Pytania na Śniadanie" pojawiło się kilka dobrze znanych widzom twarzy. Deszcz rewolucji ominął Mateusza Szymkowiaka, który pracę w śniadaniówce rozpoczął ponad dekadę temu. Kiedy wydawało się, że jego pozycja w TVP nie jest zagrożona, kolorowe media obiegły zaskakujące informacje od "informatora z Woronicza". W opublikowanym na Plotku artykule można przeczytać, że Szymkowiak znika na miesiąc z "PnŚ", a po przerwie okaże się, czy jest dla niego miejsce wśród szeregów nadawcy publicznego. Kolejne źródło portalu miało z kolei sugerować, iż dziennikarz już wie o tym, że musi szukać nowej pracy.
Mateusz za bardzo kojarzył się z dawną telewizją, a nowa wizja jest taka, by pozbywać się dawnych twarzy. Najpierw najważniejszych, a później kolejno powoli dalszych. No i przyszedł czas na niego. Tu nie ma większej filozofii. On się tego nie spodziewał - miał przekazać Plotkowi informator z TVP.
Mateusz Szymkowiak odniósł się do plotek o zwolnieniu z "Pytania na Śniadanie"
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z samym zainteresowanym. Mateusz Szymkowiak zdradził Pudelkowi, że rewelacje na temat jego rzekomego zwolnienia nie są prawdziwe. Co ciekawe, podobną wiadomość dziennikarz przesłał redakcji wspomnianego wcześniej portalu.
Jestem na urlopie. Będę miał w przyszłym tygodniu mały zabieg. Musiałem iść, już i tak raz był przesunięty. A konieczne było wyrobienie się z nim przed Eurowizją, wylot przecież pod koniec kwietnia. Więc fake news - przekazał Pudelkowi Mateusz Szymkowiak.