Jak w piątek poinformował "Super Express", Krzysztof Rutkowski stanął ponoć w obliczu pozwu sądowego wniesionego przez swojego nieślubnego syna, Alexandra, który żąda 5 milionów złotych odszkodowania oraz podwyższenia alimentów do 30 tys. zł miesięcznie. Konflikt między ojcem a synem rozpoczął się po tym, jak jego matka, Natasha Zych, zgłosiła roszczenie o wyższe alimenty oraz wskazała na emocjonalne skutki medialnych oskarżeń Rutkowskiego. Detektyw twierdzi, że nie ma więzi z Aleksandrem, co tylko podsyciło spór.
Rutkowski uważa, że jego syna motywuje chęć uzyskania korzyści finansowych, co określił jako "ekonomiczny szantaż". Według detektywa wszelkie doniesienia o jego zasobności finansowej, które zdaniem Zych uzasadniają wysokie oczekiwania alimentacyjne, są przesadzone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Matka nieślubnego dziecka Rutkowskiego zabrała głos w sprawie wydziedziczenia
W rozmowie z Pudelkiem Krzysztof Rutkowski powiedział, że z uwagi na odczuwaną niewdzięczność ze strony nieślubnego syna, zdecydował się go wydziedziczyć. Z kolei Natasha Zych twierdzi, że detektyw bez licencji nie może tego zrobić, ponieważ rzekomo nie ma ku temu prawnych przesłanek.
Jest kilka przesłanek, które należy spełnić, aby zostać wydziedziczonym w całości. Aleksander nie spełnia żadnej z nich, dlatego uważam, że to forma zastraszania. Składając akt wydziedziczenia do notariusza, osoba musi przedstawić mocne argumenty i dokumenty. W przypadku Aleksandra nie ma takiej możliwości - powiedziała Pudelkowi Natasha Zych.
Matka Alexandra uważa, że Rutkowski próbuje ich zastraszyć wydziedziczeniem, aby przestali wypowiadać się na jego temat publicznie.
Gdyby jednak doszło do wydziedziczenia, należy pamiętać, że małoletni, który zostałby wydziedziczony, może mieć dzieci. Wówczas te dzieci będą miały prawo do dziedziczenia. Dlatego to nie zamyka drogi do dziedziczenia po Krzysztofie Rutkowskim. Musiałby wydziedziczyć wszystkie swoje dzieci, co i tak nie daje gwarancji, że ich dzieci, czyli wnukowie, nie będą mogli dziedziczyć - stwierdziła.
Natasha Zych wniosła pismo o podwyższenie alimentów
Natasha Zych w rozmowie z Pudelkiem wyznała, że jeszcze nie tak dawno temu Krzysztof Rutkowski wniósł ponoć apelację o obniżenie alimentów na Alexandra.
9 lat temu mieliśmy sprawę alimentacyjną, w której sąd zasądził 2000 zł alimentów. Krzysztof wniósł apelację o obniżenie kwoty do 1500 zł, ale sąd okręgowy ją odrzucił. Przez 9 lat Krzysztof płacił kwotę 2000 zł. (...) Skoro wnosi o obniżenie alimentów z kwoty 2000 zł na jakąś inną, oznacza to, że jego stopa życiowa musiała się bardzo obniżyć -wyjaśniła Natasha Zych.
Z początkiem roku do sądu trafił z kolei pozew o podwyższenie alimentów na Alexandra. Była kochanka Rutkowskiego nie wyobraża sobie, że jej syn mógłby żyć na niższym poziomie niż ojciec.
Złożyłam pozew o podwyższenie alimentów 7 stycznia, a rozprawa odbędzie się wkrótce. Jeżeli Krzysztof złożył odpowiedź na pozew i wniósł o obniżenie alimentów, to jeszcze tego nie wiem, ponieważ odpowiedzi nie otrzymałam. Dowiedziałam się o tym z mediów, ale nie jestem przestraszona, bo jego sytuacja musiałaby się znacząco pogorszyć, aby sąd zgodził się na obniżenie alimentów, (...) które są ustalane na podstawie potrzeb dziecka oraz możliwości zarobkowych i majątkowych pozwanego. Te w przypadku Krzysztofa wydają się bardzo wysokie. Dziecko nie może żyć na niższym poziomie niż jego ojciec.
Wasz głos jest dla nas ważny! Wypełnij krótką ankietę o Pudelku.
Alex domaga się odszkodowania od Rutkowskiego
Natasha Zych uważa, że 5 mln złotych odszkodowania należy się jej synowi, ponieważ Krzysztof Rutkowski miał wielokrotnie wypowiadać się źle na jego temat. Ponadto część kwoty miałaby być przekazana na dom samotnej matki.
Na tym etapie sprawa dotyczy naruszenia dóbr osobistych. Krzysztof wielokrotnie naruszył dobre osobiste Aleksandra, wielokrotnie znieważył go, wskazywał, że Alexander to niemalże patologia. Nie jest to poparte żadnymi dowodami, że chcieli go wyrzucić ze szkoły, że był nielubiany w szkole, nie znosili go itd. I tak mogłabym wymieniać bardzo długo, natomiast pozwólmy też na pracę sądu, bo tych dowodów będzie sporo do przedstawienia. Mamy poważne podstawy, żeby wnosić o 5 mln zł. Kwotę zaproponował Alexander, także on wskazał 2 mln zł na dom samotnej matki, ponieważ jego ojciec naruszył również dobra osobiste jego matki - dodała.