Trzy lata temu Maryla Rodowicz po powrocie z egzotycznych wakacji w Dubaju z zaskoczeniem odkryła, że jej mąż postanowił wyprowadzić się z domu i jednocześnie zakończyć ich 30-letnie małżeństwo.Jego decyzja stała się początkiem prawdziwej medialnej telenoweli, a Maryla nie szczędziła tabloidom zwierzeń.
Zobacz: Maryla Rodowicz o swoich planach po rozwodzie: "Zorganizuję party, będziemy JEDLI, PILI I TAŃCZYLI"
Jej gadatliwość była na tyle uciążliwa dla przedsiębiorcy, że zapowiedział nawet wizytę w kancelarii prawnej. Tym samym udało mu się skutecznie zniechęcić żonę do dalszego ujawniania szczegółów ich rozstania. Małżonkowie mają już za sobą pierwszą rozprawę rozwodową, jak na razie jednak wciąż nie udało im się oficjalnie zakończyć związku.
W ostatnim czasie mogłoby się wydawać, że stosunki Rodowicz i Dużyńskiego nieco się ustabilizowały i ostatecznie uda im się przebrnąć przez rozwód bez kolejnych medialnych dramatów. Okazuje się jednak, że mąż Maryli miał nieco inne plany.
W czwartek piosenkarka wybrała się do klubu tenisowego. Podczas gdy Maryla była pochłonięta grą, Andrzej Dużyński postanowił dokonać publicznego przejęcia samochodu, który zostawiła na parkingu. Przedsiębiorca pojawił się przed budynkiem wraz z kierowcą lawety i zlecił mu odholowanie białego Range Rovera, którym artystka poruszała się od 2014 roku. Ponoć Rodowicz nie miała nawet szans na zabranie pozostawionych w aucie rzeczy, a przy sobie miała jedynie strój sportowy.
Chociaż Maryla Rodowicz twierdziła, że samochód dostała ramach gwiazdkowego prezentu, zdaniem Dużyńskiego w wyniku podziału majątku pojazd został uznany za jego własność Dlatego też osobiście dopilnował zleconego przez siebie holowania. Swoim zachowaniem przedsiębiorca chciał ponoć nakłonić żonę do zmiany swojego stanowiska w rozwodzie.
Dużyńskiemu nie wystarczyło jedynie odebranie Maryli środka transportu. Postanowił również pozbawić Rodowicz praw do jej własnej twórczości (!). Jak udało nam się ustalić, obecnie przedsiębiorca stara się wycofać ze sprzedaży sześć albumów nagranych przez piosenkarkę.
"Były mąż Maryli podstępem pozbawił ją praw producenckich do 6 płyt i teraz po złości stara się wycofać je ze sklepów. Ona o tym nie wiedziała. To nie są duże pieniądze, ale jest to bardzo kłopotliwe dla artysty. Musiałaby te wszystkie płyty nagrać jeszcze raz." - twierdzi nasze źródło.
Myślicie, że Maryla będzie w stanie obronić dorobek artystyczny przed złośliwym mężem?
Zobacz również: Maryla Rodowicz rozpływa się nad śląskim serdelkiem: "Mhm, mniam, mniam, mniam, hi, hi" (FOTO)