Krystian Ochman, zgodnie z oczekiwaniami, na scenie Eurowizji zaprezentował się z wyjątkowo dobrej strony. Polak popisał się imponującą skalą głosu, a jego występ ubogaciły jeszcze tancerki w "demonicznych", poszarpanych strojach.
Nic więc dziwnego, że rośnie apetyt na wysoką pozycję w tegorocznym Finale Konkursu Piosenki Eurowizji. Występ Ochmana docenili nie tylko fani i organizatorzy konkursu (ci porównali go nawet do Andrei Bocellego), ale także koledzy z branży. O ocenę występu Krystiana poprosiliśmy Michała Szpaka.
Michał Szpak, który sam wystąpił na scenie Eurowizji w 2016 roku, podziela zachwyt większości. Piosenkarz czekał na wszystkie występy drugiego półfinału, a gdy je uważnie obejrzał, pochwalił Ochmana. W końcu to on był jego trenerem w "The Voice".
Krystian - wybitny wokal. Kocham go zresztą, nigdy tego nie ukrywałem. W "The Voice" na dźwięk jego głosu serce i intuicja powiedziały mi, że zajdzie do tego miejsca - mówi nam Michał. Co ciekawe, kiedy o nim myślałem, prowadząc go w programie, jako wzór i inspiracja przyświecał mi reprezentant Australii Sheldon Riley... I proszę - spotkali się na jednej scenie! Cudowny występ, pod względem wokalu niesamowity! Kocham to, co robi jego głos.
Co ciekawe, Michał Szpak jest znacznie bardziej sceptycznie nastawiony do wizualnej strony show. Nie podoba mu się efekt płynącej wody, który miał nawiązywać do tytułu piosenki - "River": Tancerze i "krople spływające po ekranie" - nie rozumiem. Po co? Ogólnie jestem zdziwiony - występy pod względem show miały dużo gorszy poziom niż w zeszłym roku.
Michał nie byłby sobą, gdyby nie podsumował występu Krystiana Ochmana w lakoniczny i barwny sposób: Krystian, kocham, w sobotę roz*eb scenę - przekazał nam.
Kilka słów o występie Polaka napisała nam także Daria, która w polskich preselekcjach uplasowała się na drugim miejscu, była więc o krok od wyjazdu do Turynu. Wykonawczyni piosenki "Paranoia" nie ma w sobie krzty zazdrości i szczerze cieszy się z szumu, jaki wywołuje Krystian.
Myślę, że naprawdę super poszło! Mamy być z czego dumni i mamy ogromną szansę na wysokie miejsce - przekazała nam.
Też trzymacie kciuki, żeby Krystian w sobotę "roz*ebał scenę"?