Wieżowiec przy ulicy Złotej 44 w ostatnich dniach stał się jedną z najczęściej wymienianych w mediach warszawskich nieruchomości. Wszystko za sprawą jednego z mieszkańców ekskluzywnego budynku, Rafała Zaorskiego i jego występu u Żurnalisty. Posiadacz wartego 23 miliony złotych apartamentu w rozmowie opowiedział o kulisach życia w apartamentowcu, twierdząc m.in., że panuje w nim osobliwa hierarchia. Według milionera pozycja mieszkańców na szczeblach "drabiny społecznej" zależna jest od zajmowanego przez nich piętra - im wyższa kondygnacja, tym ważniejszy lokator. Słowa Zaorskiego nie tylko wywołały w sieci nie lada zamieszanie, lecz również skłoniły do zabrania głosu osoby, które podobnie jak on zamieszkują luksusowy budynek.
Zobacz również: Student pokazał, jak mieszka przy Złotej 44. Zaprzecza panującej w wieżowcu HIERARCHII i uderza w Zaorskiego: "Zachowanie Rafała jest ŻENUJĄCE"
Mieszkaniec Złotej 44 o słowach Rafała Zaorskiego. Zdradził, jaka atmosfera panuje wśród mieszkańców
Nie jest tajemnica, że w gronie mieszkańców Złotej 44 nie brakuje znanych osobistości - swoje gniazdka pod tym adresem uwili m.in. Joanna Krupa czy Ola Nowak. Jednym z lokatorów apartamentowca jest również student warszawskiej Akademii Leona Koźmińskiego, przedstawiający się w sieci jako Sergiusz. Młody mężczyzna zdążył krótko skomentować słowa Zaorskiego za pośrednictwem TikToka i w opublikowanym nagraniu wprost nazwał jego zachowanie "żenującym". Swoimi spostrzeżeniami na temat wypowiedzi milionera podzielił się także w rozmowie z Pudelkiem.
W wiadomości przesłanej naszej redakcji mieszkaniec Złotej 44 otwarcie potępił Rafała Zaorskiego za słowa wypowiedziane w programie Żurnalisty. Student posądził milionera o manipulację w celach zarobkowych, twierdząc, że nie jest w swej opinii odosobniony. Przy okazji poświęcił kilka słów atmosferze panującej w warszawskim apartamentowcu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słowa Rafała według mnie to zwykła manipulacja celem osiągnięcia korzyści majątkowej i nie jest to tylko moje zdanie. Między sąsiadami panuje zawsze świetna atmosfera, dużo ludzi się zna, mamy świetny zarząd wspólnoty, który stara się urozmaicać codziennie życie w budynku - powiedział Pudelkowi student.
Mieszkaniec Złotej 44 o hierarchii wśród mieszkańców. Wspomniał, jak lokatorzy traktują personel
Mieszkający w budynku przy Złotej 44 student wypowiedział się również na temat hierarchii, która według Zaorskiego panuje wśród lokatorów budynku. Nasz rozmówca nie ukrywał, że jego zdaniem słowa milionera o podziale klasowym w apartamentowcu są absurdalne. Student zapewnił, że on sam nigdy nie zauważył przejawów opisanej przez Zaorskiego hierarchii.
Co do "hierarchii" uważam to za bulls*it, nigdy nie spotkałem się z oceną po piętrach, oraz nawet nigdy nie pomyślałbym, żeby ocenić kogoś na podstawie piętra, na którym mieszka - dodał.
Student odniósł się również do poruszonego przez milionera wątku relacji mieszkańców Złotej 44 z obsługą budynku. Przypomnijmy, że Zaorski twierdził, iż lokatorzy budynku często odnoszą się do jego personelu bez szacunku. Mieszkający tam student zapewnił jednak, że obsługa jest traktowana zupełnie inaczej.
Ponadto Rafał wspomniał o obsłudze jako "najgorszej hierarchii" i jest to największa bzdura, jaką tylko mógł powiedzieć. Każdy mieszkaniec traktuje obsługę zawsze z szacunkiem i nigdy nie spotkałem się z tym, żeby było inaczej. Ludzie, którzy pracują na Złotej to świetne osoby, z którymi zawsze można zamienić parę słów i większość jest już u nas na tyle długo, że większość mieszkańców traktuje ich jak członków wspólnoty, a nie tylko "zwykłych pracowników" - powiedział nam mieszkaniec Złotej 44.