Tegoroczny maturzysta Tomasz Malcolm poinformował za pośrednictwem instagramowej relacji, że oblał egzamin z matematyki. Na szczęście syn Moniki Richardson ma już konkretny plan, czym będzie się zajmował w oczekiwaniu na sierpniową poprawkę.
Richardson nie ukrywała, że bardzo przeżywała zarówno przygotowania syna do matury, jak również same egzaminy.
Przygnębiającą wiadomość Richardson przyjęła jednak nadzwyczaj spokojnie.
Kiedy Tomek powiedział jej, że nie zdał matematyki, przyjęła to z uśmiechem - mówi bliska znajoma dziennikarki. Przytuliła go, pocieszając, że matematyka nie jest aż tak ważnym przedmiotem, i że w końcu "po coś są te poprawki". Dodała, że współczesny świat opiera się głównie na kalkulatorach i technologiach, więc nie ma potrzeby wykonywać samodzielnie skomplikowanych rachunków. Stwierdziła, że ma się nie przejmować, a poprawka to już będzie formalność - słyszymy.
Żeby poprawić kiepski humor Tomasza, Monika zabrała go na wykwintny obiad do restauracji.
Monika ma to do siebie, że jako matka nie narzuca dziecku swojego zdania. Zawsze wychowywała Tomka z ogromną troską, słuchała, wyjaśniała, często udzielała zgody - zdradza nasze źródło. Okazała dużą aprobatę, kiedy Tomasz zainteresował się modelingiem i chce go wspierać w każdej decyzji życiowej. Jest zdania, że człowiek powinien iść swoją drogą i słuchać głosu własnego serca. Tym kieruje się w życiu - wychwala Richardson znajoma.
Taka mama to skarb?
Zobacz też: Zamachowska PONIŻA WŁASNEGO SYNA W "Vivie": "Mam wyrzuty sumienia z powodu TWOJEJ INNOŚCI"